reklama

Tragiczny pożar mieszkania w Rzeszowie. To miał być zwykły wieczór, a zamienił się w koszmar [ZDJĘCIA] [WIDEO]

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Czytelnik Rzeszów24info

Tragiczny pożar mieszkania w Rzeszowie. To miał być zwykły wieczór, a zamienił się w koszmar [ZDJĘCIA] [WIDEO] - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
29
zdjęć

Tragedia na Nowym Mieście w Rzeszowie | foto Czytelnik Rzeszów24info

reklama
Udostępnij na:
Facebook
WiadomościŚroda wieczór. Siedzisz w swoim mieszkaniu z myślą, że rozpoczyna się długi weekend. Oglądasz telewizję. Jest błogo. Nagle wszystko się zmienia. Czujesz dym. Utknąłeś na ósmym piętrze wieżowca, w którym w jednym z mieszkaniu wybuchł pożar. Nie masz jak zejść.
reklama

Dla wielu miał to być spokojny wieczór przed długim weekendem – chwila relaksu, telewizja, codzienna rutyna. Co mogło pójść nie tak? Tymczasem wieczór 18 czerwca dla mieszkańców bloku przy ulicy Popiełuszki 12 w Rzeszowie zamienił się w prawdziwy koszmar. W jednym z mieszkań wybuchł pożar, a gęsty, duszący dym odciął drogę ewakuacji. Zdezorientowani i przerażeni mieszkańcy utknęli w swoich domach, wołając o pomoc.

reklama

 

Gęste kłęby dymu nad okolicą

Tuż po godzinie 20:30 nad częścią Rzeszowa uniósł się gęsty, czarny dym, który szybko przyciągnął uwagę przechodniów i mieszkańców okolicznych osiedli. To właśnie wtedy rozpoczął się prawdziwy dramat. W jednym z mieszkań na czwartym piętrze bloku przy ulicy Popiełuszki 12 wybuchł pożar, który błyskawicznie objął wnętrze i zagroził życiu lokatorów.

 

 

Śmierć 14 - latki

W wyniku pożaru życie straciła 14-letnia dziewczynka. Choć ratownicy natychmiast przystąpili do udzielania pomocy medycznej, ich wysiłki okazały się bezskuteczne. Łącznie w zdarzeniu poszkodowanych zostało osiem osób.

reklama

Dzień po tragedii, 19 czerwca, na miejscu pojawiła się grupa dochodzeniowo-śledcza. Policjanci pod nadzorem prokuratora, przy współpracy z biegłym z zakresu pożarnictwa, przystąpili do oględzin pogorzeliska. Celem działań jest szczegółowe zabezpieczenie śladów oraz ustalenie przyczyn i okoliczności tego dramatycznego zdarzenia.

 

 

 

Akcja ewakuacyjna

Na miejscu strażacy prowadzili równolegle działania gaśnicze oraz ewakuację mieszkańców. Sytuacja była dramatyczna – z okien wyższych pięter, nawet ósmego, dochodziły rozpaczliwe wołania o pomoc. Gęsty, duszący dym całkowicie odciął drogę ucieczki, uniemożliwiając wielu osobom opuszczenie budynku o własnych siłach.

reklama

Po przybyciu na miejsce pierwszych zastępów, mieszkanie na IV piętrze całkowicie objęte było pożarem. Pożar był rozwinięty, ogień, wydobywał się z okien. Sytuacja była dość dramatyczna

- poinformował nas  starszy  kapitan  Jan Czerwonka, oficer prasowy Komendanta Miejskiego PSP w Rzeszowie.

Mieszkańcy, stojąc w oknach, apelowali o pomoc, nie mogąc samodzielnie opuścić budynku ze względu na gęste zadymienie klatki schodowej. Początkowo ratownicy napotkali na duże trudności podczas działań. Siły obecne na miejscu nie wystarczyły, dlatego kolejne zastępy straży pożarnej stopniowo docierały na miejsce zdarzenia. Ewakuację rozpoczęto od mieszkańców pięter powyżej czwartego, a następnie przystąpiono do ewakuowania osób z sąsiednich klatek schodowych.

reklama

 

 

 

Poparzenia ciała, problemy z oddychaniem

Poszkodowani mieszkańcy otrzymali natychmiastową pomoc medyczną i zostali przetransportowani do szpitali. Doświadczyli licznych poparzeń skóry, problemów z oddychaniem oraz objawów niedotlenienia, które wymagały specjalistycznej opieki.

 

 

 Na miejscu obraz ludzkiej tragedii

Zaledwie dzień po tragicznym pożarze, który miał miejsce 18 czerwca,  pojawiliśmy się na miejscu zdarzenia. Już od progu klatki numer 3 widać skalę zniszczeń – ściany od czwartego piętra w górę pokrywa czarna smuga sadzy, przypominająca o dramatycznych wydarzeniach. Okno mieszkania, w którym wybuchł ogień, jest całkowicie zniszczone.

Mieszkanie, w którym doszło do pożaru, miało układ dwustronny, co sprawia, że również elewacja po przeciwnej stronie budynku nosi wyraźne ślady ognia – widoczne są nadpalone okna oraz fragmenty zwęglonej elewacji. Na trawniku przed blokiem wciąż porozrzucane są rzeczy osobiste mieszkańców, które w panice wyrzucano przez okna lub wynoszono w pośpiechu. Całą okolicę przenika ostry zapach spalenizny, który wciąż przypomina o tamtym dramatycznym wieczorze.

 

 

Pomoc od miasta

Tuż po wybuchu pożaru w bloku przy ul. Popiełuszki 12, w którym zginęła 14-letnia dziewczynka, a osiem osób zostało rannych, władze miasta natychmiast zareagowały. Uruchomiono wszystkie niezbędne służby – w tym Zespół Zarządzania Kryzysowego oraz Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej (MOPS).

Na miejscu zdarzenia poszkodowani otrzymali wodę, wsparcie psychologiczne oraz tymczasowe schronienie. Miasto udostępniło lokale interwencyjne w Domu Kombatanta, gdzie sześciu ewakuowanym mieszkańcom zapewniono ciepły posiłek oraz nocleg.

Równolegle uruchomiono możliwość zakwaterowania w Ośrodku Interwencji Kryzysowej przy ul. Skubisza 4, a mieszkańcy w potrzebie mogą przez całą dobę korzystać ze wsparcia psychologa, dzwoniąc pod numer: 17 851 25 00.

Jak poinformowała Joanna Wisz, dyrektor MOPS w Rzeszowie, pracownicy socjalni będą bezpośrednio kontaktować się z poszkodowanymi, aby rozpoznać ich indywidualne potrzeby i dobrać najlepszą formę pomocy. Dla tych, którzy wymagają dalszego wsparcia, dostępna jest również linia kontaktowa: 17 853 57 53.

Podczas konferencji prasowej zorganizowanej przed miejscem tragedii, wiceprezydentowie Krzysztof Stańko i Krystyna Stachowska przekazali wyrazy współczucia rodzinie ofiary.

 

 

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo