Kontrolerka biletów jest już po wizycie w komendzie policji, gdzie złożyła zeznania dotyczące poniedziałkowego incydentu, który wydarzył się około godziny 14:00 w autobusie linii 47. Policja nie ujawnia szczegółów przesłuchania. Zabezpieczony został monitoring z całego zajścia. Policja musi teraz dokładnie ustalić, co się stało i jakich obrażeń doznała kontrolerka.
Przy Urzędzie Wojewódzkim Rzeszowie, o godz. 14.17 weszła kontrolerka w celu sprawdzenia biletów pasażerów i zastała tam agresywnego pasażera, który postanowił ją zaatakować. Kobieta doznała urazu głowy i kręgosłupa szyjnego, ma na ciele liczne otarcia, obrażenia łokcia i nadgarstka.
- Gdy na ponowną prośbę kontrolerki dalej nie chciał ponownie okazać biletu, zaatakował kontrolerkę, wypychając ją z autobusu. Kobieta upadła na chodnik. Pasażer uciekł z autobusu. Na miejsce została wezwana karetka pogotowia oraz policja
- relacjonował Maciej Chłodnicki z Zarządu Transportu Miejskiego.
- Nie jest narazie ustalone, czy ta pani została celowo wypchnięta z autobusu, czy nastąpiło to na skutek szarpaniny i nieszczęśliwego wypadku. Wszystko wyjaśni się w najbliższych dniach
- przekazała asp. sztab. Magdalena Żuk z Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.
Policja nadal nie podaje do informacji publicznej tożsamości niepełnoletniego pasażera, który uciekł przed kontrolerami, powodując uszczerbek na zdrowiu kontrolerki.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.