Firma, która zarządza parkingiem, tłumaczy się, że to jedynie zabieg konkurencji i że zawsze można złożyć reklamację. Kontrolerzy chcą, by kierowcy umieszczali bilecik za szybą, chociaż wcześniej właściciel parkingu informował, że trzeba tego robić. Okazuje się, że sytuacja jest problematyczna, a wielu klientów galerii otrzymało wezwanie do zapłaty, pomimo darmowego postoju do 180 minut.
Klienci o parkingu
Parking podziemny w Millenium Hall jest płatny od września ubiegłego roku. Czynny jest 7 dni w tygodniu przez 24h, w niedziele niehandlowe jest darmowy. Zarządza nim firma ATPark. Postój do 180 minut jest darmowy, płacimy za kolejne godziny parkowania oraz za dobę. Zastosowanie płatnego parkingu spotkało się z niezadowolonymi komentarzami mieszkańców, bo w innych galeriach na terenie miasta parking jest darmowy.
- Przecież to parking prywatny. Kontroler może sobie co najwyżej wystawić wezwanie do zapłaty jakiejś swojej opłaty parkingowej. Niech sobie udowadniają w sądzie cywilnym. Takim papierem można sobie wiadomo co. Mandaty wystawiają służby publiczne.
- pisze jedna z użytkowniczek sąsiedzkiej grupy na Facebooku.
- Trzeba przerzucić się na inną galerię, przyjazną dla klientów - skwitował pan Maciej. Co ciekawe, takich komentarzy pojawiło się bardzo dużo. -Można zrobić szlabany jak u Podkulskiego? I nie ma problemów, a te parkomaty to udręka - pisze kolejny użytkownik.
Klientka zwróciła uwagę na inny problem.
- Tragedia. Mieszkałam w większych miastach w Polsce i wszędzie bez biletów, a jak już takie były to przy wjeździe i wyjeździe przy szlabanie. Brak przejścia dla pieszych, z wózkiem trzeba robić slalomy pomiędzy jadącymi autami. Oj daleko jeszcze do rozwiniętych lepiej miast.
- skwitowała.
Inna użytkowniczka opowiedziała swoje doświadczenie z parkingiem w MH.
- Ostatnio mimo pobranego biletu, za wycieraczkami miałam mandat, ponieważ panu się system zawiesił i dane się nie synchronizowały. Stwierdził, że jak napisze maila, to w centrali anulują. Wychodzi na to czy bilet pobrany, czy nie, mandacik i stracony czas na pisanie maili bez odpowiedzi i tak to jest...
- pisze pani Barbara.
Jak widzi to ATPark?
Co ciekawe kierowca, który chce swój pojazd zostawić na czas darmowych trzech godzin, musi pobrać z parkomatu bilet i wprowadzić numer rejestracyjny swojego samochodu, ale z tym biletem nie musi już wracać do auta, gdyż pracownik parkingu wie, kto pobrał bilet. Warto zachować go jednak do ewentualnej reklamacji. Prezes spółki ATPark dodał także, że wynagrodzenie kontrolera parkingu nie zależy od ilości wystawianych wezwań do zapłaty.Zarząd spółki przekazał w rozmowie z Wyborczą, że te skargi mogą pochodzić od konkurencji.
- Ktoś zostawia samochód i idzie do jednego z parkomatów, a w tym czasie kontroler widzi samochód, na który nie został pobrany bilet i wystawia wezwanie do zapłaty. Usługa zarządzania parkingami w ostatnim czasie cieszy się złą sławą za sprawą działań naszej konkurencji oraz kar, które UOKiK nałożył na firmy zajmujące się obsługą parkingów, lecz działające w sposób odmienny od nas.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.