Prokuratura Okręgowa podjęła oficjalne działania w sprawie tragicznej śmierci siedmioletniej Amelii, obywatelki Polski urodzonej w Rzeszowie, która wraz z mamą zginęła w rosyjskim ataku na ukraiński Tarnopol.
Atak
W nocy z 18 na 19 listopada siły rosyjskie uderzyły w mieszkalne budynki w Tarnopolu. Według relacji mediów, ostrzał przeprowadzono za pomocą rakiet, co doprowadziło do zawalenia się jednego z bloków na ulicy 15 Kwietnia. W konsekwencji pożaru i gruzowiska zginęły osoby cywilne, a wśród nich młoda dziewczynka.
Rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Maciej Wewiór, przekazał publicznie, że Amelka była obywatelką Polski i że zginęła w nocy wraz ze swoją mamą.
Działania polskiej prokuratury
W reakcji na tragedię poznańska Prokuratura Okręgowa uruchomiła śledztwo prowadzone przez Wydział ds. Wojskowych. Jak poinformował Fakt, prok. Łukasz Wawrzyniak, śledztwo obejmuje zarzuty naruszenia prawa międzynarodowego oraz zabójstwa małoletniej.
W oświadczeniu przekazanym mediom podkreślono, że śledczy nie działają wyłącznie symbolicznie — planują szereg czynności procesowych, w tym współpracę z ukraińskimi władzami. Prokuratura zwróciła się do ukraińskiej placówki dyplomatycznej oraz do tamtejszych organów śledczych o przekazanie dokumentacji związanej z atakiem.
Echo społecznej żałoby
Tragedia wywołała poruszenie w Polsce. Premier Donald Tusk skomentował wydarzenie, pisząc:
Ta okrutna wojna musi się zakończyć
Prezydent Karol Nawrocki złożył kondolencje rodzinie dziewczynki i wezwał do solidarności.
Z kolei społeczność Tarnopola, w tym szkoła, do której uczęszczała Amelka, opłakuje stratę. Według doniesień, nauczyciele i uczniowie mówią o niej jako o „jasnej, pogodnej dziewczynce”, która już nigdy nie wróci do swojej ławki.
Komentarze (0)