reklama
reklama

„Piesi, pociąg i auto z naprzeciwka”. Mieszkańcy o chaosie na Jałowego [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Maciej Prokop

„Piesi, pociąg i auto z naprzeciwka”. Mieszkańcy o chaosie na Jałowego [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
10
zdjęć

Chaos komunikacyjny na Jałowego | foto Maciej Prokop

reklama
Udostępnij na:
Facebook
WiadomościSkrzyżowania ulicy Jałowego z Sondeja i Wyspiańskiego są bardzo często zakorkowane w naszym mieście. Wszystko za sprawą reguł pierwszeństwa tam panujących. Na domiar złego, między skrzyżowaniami jest przejazd kolejowy. Mieszkańcy radzą wprost: „Omijajcie to miejsce”.
reklama

 „Przejadę przez Jałowego, minę tory i już w domu” ile z nas mogło tak pomyśleć, planując powrót z pracy do domu. Okazuje się jednak, że droga może stać się nieco uciążliwa za sprawą właśnie przytoczonej ulicy Jałowego, która leży równolegle do wiaduktu Śląskiego i jest łącznikiem na aleje Cieplińskiego.

Dwa skrzyżowania i tory

Jałowego w stronę zachodnią krzyżuje się najpierw z ulicą Sondeja i Czarneckiego, a następnie z Wyspiańskiego i Reymonta. Pierwszeństwo mają jedynie samochody skręcające w Wyspiańskiego z Jałowego. Reszta musi czekać. Jakby tego było mało, pomiędzy dwoma „krzyżówkami” jest przejazd kolejowy, który w momencie zamknięcia rogatek powoduje olbrzymi zator komunikacyjny w tym rejonie miasta.

reklama

Gdy przejeżdżą pociąg, auta mogą stać nawet i do połowy Jałowego. Z drugiej strony skrzyżowania, za torami podejrzewam, że jest to samo

- mówi pan Sebastian.

Spora część rzeszowian stwierdza, że na Jałowego jeździ tylko tak, aby mieć pierwszeństwo. Stwierdzają, że w momencie otwarcia rogatek, po przejeździe pociągu, samochody z każdej strony próbują wjechać na Jałowego.

Rampa do góry i nagle wszyscy się wpychają. Muszą tak robić, bo inaczej staliby do jutra. Kierowcy co stoją na Jałowego zazwyczaj wpuszczają tych, co chcą wjechać na przykład z Sondeja czy Reymonta

- tłumaczy pan Stanisław.

reklama

Na skrzyżowaniach obecne są również przejścia dla pieszych, których nie brakuje. W chwili otwarciu rogatek, na przejścia nadciągają fale pieszych, które sukcesywnie blokują ruch na ulicy, a korek staje się jeszcze większy.

Piesi, pociąg i auto z naprzeciwka. Moim zdaniem jest to jeden z nielicznych rejonów w Rzeszowie, gdzie trzeba naprawdę mieć oczy z tyłu głowy. Obserwować przejście dla pieszych, drogę czy nikt się nie wpycha to trochę za dużo chyba

- przekazuje pani Lucyna.

Nic nie wskazuje na to, że w najbliższym czasie sytuacja na Jałowego ulegnie zmianie. Warto zaznaczyć jednak, że z tym problemem borykają się mieszkańcy każdego większego miasta. Rzeszów z roku na rok powiększa swoje granice, tym samym zwiększając liczbę mieszkańców.   

reklama

WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama