Do potwornej sytuacji doszło w wigilijny wieczór 2023 roku, kiedy to w jednym z pustostanów przy ulicy Gołębiej trójka osób: Sylwia K., Łukasz K. i Bogdan K. spożywała alkohol. Na początku było to zwykłe spotkanie zakrapiane alkoholem, lecz około godziny 14 wszystko się zmieniło.
Około godziny 14tej Bogdan K. wszczął kłótnie z Sylwią K. podczas której zaczął zadawać jej uderzenia w głowę oraz tułów na przemian z otwartej dłoni, jak również pięścią
- informuje Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie.
Kobieta starała się chronić, osłaniając się rękami i próbując odepchnąć napastnika, ale każdy jej ruch spotykał się z jeszcze brutalniejszymi ciosami. W pewnej chwili Bogdan K. sięgnął po pustą szklaną butelkę i uderzył nią w czoło ofiary.
Po tym ciosie Sylwia K. upadła na ziemię. Obecny na miejscu Łukasz K., widząc całą awanturę, wyszedł z pustostanu
- przekazuje Prokuratura w Rzeszowie.
Następnego dnia, czyli w Boże Narodzenie, około godziny 9:30, Łukasz K. zadzwonił do Bogdana K., aby ten przyszedł szybko do pustostanu, gdzie miało miejsce całe zajście. Mężczyźni wynieśli Sylwię K., która leżała na materacu i nie dawała żadnych oznak życia. O 12:40, Bogdan K. zawiadomił służby ratunkowe.
Akt Oskarżenia trafił do Sądu Okręgowego w Rzeszowie
Bogdan K. przyznał się do zarzucanych mu czynów, lecz Łukasz K. nie. Twierdzi, że nie pomógł Sylwii K., gdyż jej napastnik był bardzo agresywny i po prostu bał się go. Obaj mężczyźni, w czasie tragedii byli w pełni poczytalni.
Za zarzucane oskarżonemu Bogdanowi K. przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 10 albo kara dożywotniego pozbawienia wolności. Natomiast Łukaszowi K. grozi kara pozbawienia wolności do lat 3
- informuje Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.