reklama
reklama

"Ani jednej więcej. Przestańcie nas zabijać". Ulicami Rzeszowa przeszła manifestacja. Protesty w całej Polsce [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości33-letnia Dorota L. nie żyje. Z tej nieszczęśliwej okazji w całej Polsce odbywają się protesty pod hasłem "Ani jednej więcej". Manifa Rzeszów zorganizowała marsz, który rozpoczął się na rzeszowskim Rynku, a zakończył pod Okręgową Izbą Lekarską, gdzie zostały złożone znicze ku pamięci wszystkich kobiet, które zmarły podczas ciąży, które zagrażały ich życiu.
reklama

Protesty kobiet trwają aktualnie w całej Polsce. Celem manifestacji jest wyraz sprzeciwu wobec prawa do aborcji w naszym kraju. To także pokłosie śmierci 33-letniej kobiety z Nowego Sącza. Kobieta zmarła w wyniku sepsy. Nie miała możliwości przeprowadzenia aborcji. Do tej tragedii nie doszłoby, gdyby prawo pozwoliło przerwać ciąże w przypadku, gdy zagrożone jest życie kobiety. 

Protestujący sprzeciwiają się partii rządzącej, mówią wprost o sprzeciwianiu się noszenia niechcianych ciąż i rodzenia dzieci. Chcą wprowadzenia prawa do aborcji. Choć rządzący zapewniają, że aborcja jest dopuszczalna kiedy istnieje zagrożenie życia i zdrowia kobiety, oraz że każda kobieta ma prawo do przerwania ciąży, jeśli istnieje ryzyko zagrożenia zdrowia. Mimo to kolejna kobieta nie żyje. 

W Rzeszowie na Rynku pod pomnikiem Kościuszki zebrało się około 70-80 osób. Część z nich przyniosła róże, znicze, a w rękach dzierżyła transparenty. Przedział wiekowy był bardzo rozbieżny. Byli ludzie bardzo młodzi, byli też tacy w średnim wieku i seniorzy. Aktualnie protesty trwają w całym kraju, łącznie ze stolicą. Dziś hasło "Ani jednej więcej" rozbrzmiewa na ulicach wielu miast. 

- Musiałam tu dzisiaj przyjść, wie pan, bo jestem przerażona. Nie wiem, czy chce rodzic dzieci w tym kraju. Boję się. Nie tak to powinno wyglądać, że ja jestem w obawie przed macierzyństwem. Kto mnie zapewni, że doczekam dzieci, wnuków? Jeśli kobiety w całej Polsce umierają. Uczestniczę w tym marszu także ze strachu. Czemu lekarze się nie buntują? Czemu chcą przykładać do tego rękę? Ze strachu? 

- pyta z żalem nasza rozmówczyni pani Ilona, uczestniczka manifestacji w Rzeszowie.

Patrzyliśmy, jak kobieta, z którą przed chwilą rozmawialiśmy, zapala znicz i kładzie go nieopodal bramy wjazdowej Okręgowej Izby Lekarskiej. Zaraz obok niego pojawiło się kilka innych. W bramie pozostawione białe róże. Taki widok co najmniej do jutra utrzyma się w tym miejscu. Część protestujących udała się również pod siedzibę Prawa i Sprawiedliwości. 

Zapraszamy do obejrzenia fotorelacji z tego wydarzenia w naszej galerii. 

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama