Ta sprawa od lat siedzi w pamięci mieszkańców powiatu niżańskiego. Po 16-letnim chłopcu, który 19 sierpnia 2000 roku wyszedł na dyskotekę w miejscowości Bieliniec, ślad całkowicie zaginął. Początkowa faza poszukiwań nie dała żadnych rezultatów, podobnie zresztą jak w kolejnych tygodniach, miesiącach i latach. Informacji o tej sprawie jest bardzo mało, tym bardziej, że od tego czasu minęły prawie 24 lata.
Bliscy przez lata wierzyli jednak, że Michał odnajdzie się cały i zdrowy. Kiedy nadzieja przestała się tlić, jego rodzina jesienią ubiegłego roku zdecydowała się złożyć zawiadomienie do prokuratury o możliwość popełnienia przestępstwa. Ich zdaniem, po zaginięciu nastolatek padł ofiarą zabójstwa. Od tego czasu tematem zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Nisku.
Ostatnio w sprawie zaginięcia chłopca, który aktualnie miałby 40 lat, pojawił się nowy, zaskakujący wątek. Z jego bratem rozmawiali dziennikarze TVN24.
W niedzielę w Dzień Matki poszedłem na cmentarz na grób mamy. Pod jednym ze zniczy znalazłem kartkę. Niewielka, złożona na cztery. Na kartce ktoś niebieskim długopisem napisał imię "Michał", a obok imię i nazwisko innego mężczyzny i nazwę miejscowości
- powiedział brat zaginionego cytowany przez portal tvn24.pl. Dodał też, że ktoś musiał kartkę podrzucić niedawno, ponieważ jeszcze 15 maja jej tam nie było.
Kartka została już zabezpieczona przez policję i została wysłana przez prokuraturę do laboratorium kryminalistycznego. Tam zostaną przeprowadzone jej oględziny pod kątem ewentualnych śladów. Wątek zasygnalizowany na kartce zostanie też zbadany przez śledczych. Czy uda się ustalić kto jest autorem tajemniczego zapisku?
W sprawie zaginięcia Michała Karasia na razie zdecydowanie więcej jest niewiadomych niż pewników. Mimo przesłuchania kilkudziesięciu świadków, nadal nie udało się stwierdzić, co mogło się stać z 16-latekiem prawie 24 lata temu.
Przypomnijmy, że według cech rysopisowych, nastolatek w chwili zaginięcia miał jasne włosy, pełne uzębienie, średnie i przylegające do głowy uszy, niebieskie oczy, prostolinijny nos, wysokie czoło oraz bladą cerę i owalną twarz. Oczywiście po tak długim czasie, 40-letni obecnie Michał wyglądałby inaczej, co widzimy na policyjnej progresji wieku, czyli postarzeniu wizerunku osoby, w oparciu o wiedzę z zakresu procesu starzenia się osób.
Jak w rzeczywistości wyglądały okoliczności jego zaginięcia? O tym powiedziała nam przedstawicielka Komendy Powiatowej Policji w Nisku, która jest jednostką prowadzącą poszukiwania.
Ustalono, że młody mężczyzna, bywał na dyskotece w Bielińcu i za każdym razem jeździł tam rowerem. Tamtej nocy był widziany z kobietą o blond włosach, jednak nikt z osób będących wtedy na dyskotece jej nie znał. Z tego co mówili świadkowie, miał wsiąść razem z tą kobietą do samochodu i ślad po nim zaginął. Wtedy był widziany po raz ostatni. Nikt jednak nie potrafił powiedzieć jakie były numery rejestracyjne tego pojazdu, jaki był jego kolor i marka. Świadkowie za wiele więc nie powiedzieli, a w tamtych czasach nie było tam monitoringu
- mówi nam młodsza aspirant Iwona Jarosz z KMP w Nisku.
Zaginięcie tak młodego człowieka i to właściwie bez żadnego konkretnego śladu jest tym dziwniejsze, że opinie o 16-latku były bardzo pozytywne.
Z ustaleń i rozmów z rodziną i sąsiadami wynikało, że był to grzeczny i spokojny chłopak. Nie był też w żaden sposób powiązany ze światem przestępczym
- słyszymy.
Co ciekawe, na późniejszym etapie śledztwa pojawił się jeden sygnał, który jak się wówczas wydawało, pomoże w rozwiązaniu tej sprawy. Młodzieniec miał być widziany na festynie w Rudniku nad Sanem, jednak niestety zgłoszenie to się nie potwierdziło.
Na chwilę obecną sprawa jest na takim samym etapie, na jakim była wcześniej. Jeżeli mamy jakąkolwiek informację o jakimś ciele, które jest niezidentyfikowane, za każdym razem jest porównywane DNA tej osoby. Ta sprawa jest jednak co jakiś czas przypominana. Co jakiś czas ta sprawa jest przypominana i ludzie o tym zaginionym pamiętają, żyją tym
- podkreślała nam jeszcze jesienią ubiegłego roku przedstawicielka niżańskiej policji.
Według informacji TVN24, prokuratura zamierza niebawem przeszukać budynek byłej dyskotek w Bielińcu, a także przyległy do niej teren. Ponadto w planie jest przesłuchanie Marka K., czyli ówczesnego właściciela dyskoteki. Mężczyzna ten odsiaduje aktualnie wyrok m.in. za kierowanie grupą przestępczą.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.