Chyba nikt się nie spodziewał takiego ataku zimy. Opady śniegu w Rzeszowie w ostatnich dniach są największe od kilkunastu lat. Trzeba przyznać, że służby, dbające o odśnieżanie miasta, dawno nie stały przed tak trudnym zadaniem.
Mieszkańcy stolicy Podkarpacia narzekają w sieci na nieodśnieżone chodniki, przystanki autobusowe i drogi. Tak duże ilości śniegu spowodowały w mieście mały kataklizm komunikacyjny.
- Zapraszam na przystanki przy Okulickiego. Ludzie muszą przebijać się przez naniesione pługami zaspy brejośniegu po kolana, żeby wsiąść lub wysiąść z autobusu - pisze zdenerwowana pani Agata.
W końcu do akcji "kataklizm" włączono strażaków OSP, którzy zajęli się przede wszystkim wspomnianymi przystankami i chodnikami. W pomoc zaangażowali się strażacy m.in. z OSP Rzeszów-Słocina, OSP Rzeszów Bzianka, OSP Rzeszów - Przybyszówka i OSP Rzeszów-Drabinianka.
- Uruchomiłem w porozumieniu z Komendantem Miejskim Straży Pożarnej jednostki OSP, które pracują na wszystkich osiedlach. [...] W pierwszej kolejności strażacy odśnieżają przejścia dla pieszych, przystanki i okolice m.in. przedszkoli i szkół - przekazał Konrad Fijołek, prezydent Rzeszowa.
- Jesteście nie do zastąpienia! - dodał prezydent.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.