11 grudnia przyniósł mieszkańcom Rzeszowa długo wyczekiwaną zimową aurę. Na ulice miasta spadła pierwsza warstwa śniegu, co wywołało uśmiechy i przypomniało o zbliżających się świętach. Choć pokrywa jest niewielka, dla wielu to znak, że zima wreszcie zawitała.
reklama
Warunki drogowe
Warunki drogowe po porannych opadach śniegu okazały się zaskakująco dobre. Kierowcy, mimo konieczności odśnieżania aut i skrobania szyb, zgodnie podkreślali, że nawierzchnie dróg w Rzeszowie są dobrze utrzymane.reklama
Rano przeleciałem szczotką szybko samochód, żeby śnieg spadł, a tak to drogi są czarne. Warunki są bardzo dobre, wiadomo korki w typowych miejsach
- przekazuje nam jeden z rzeszowskich kierowców.
Korki i utrudnienia w ruchu
Choć poranne opady śniegu nie sparaliżowały miasta, kierowcy musieli liczyć się z typowymi utrudnieniami. Tradycyjnie, korki pojawiły się na najbardziej obciążonych arteriach Rzeszowa, co wydłużyło czas dojazdu do pracy czy szkoły. Mimo dobrej kondycji dróg, wzmożony ruch i zimowa aura zrobiły swoje.Centrum miasta, to jest rondo Dmowskiego, a nastepnie aleja Piłsudkiego po godzinie 8.00 obfitowała w dość spore zatory komunikacyjne. Spowodowane to było zbyt dużym natężeniem ruchu oraz przez sygnalizację świetlną, która sukcesywnie wstrzymywała samochody.
reklama
Aleja Cieplińskiego, do wysokości galerii Graffica byłla całkiem przejezdna, lecz po minięciu skrzyżowania ulicy Jagiellońskiej z Lisa Kuli, kierowcy utkneli w korku prowadzącym do placu Śreniawitów.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.