Rozpoczęta właśnie rewitalizacja Stawu Browarnego w Łańcucie to jedna z największych miejskich inwestycji ostatnich lat, która ma na nowo zdefiniować tę część miasta. Prace już trwają, a ich finał zaplanowano na jesień przyszłego roku.
Prace ruszają po latach
Projekt wart ponad 9 milionów złotych w ogromnej większości finansowany jest ze środków unijnych. Dla samorządu oznacza to możliwość realizacji zadania, które przez dekady pozostawało jedynie w sferze planów.
Wycinka drzew
Nie chodzi tylko o remont zbiornika wodnego. Jednym z najbardziej widocznych i jednocześnie kontrowersyjnych etapów prac było usunięcie drzew wokół stawu. Miasto podkreśla, że decyzja ta wynikała z kwestii bezpieczeństwa – część drzew była chora i zagrażała pobliskim drogom. W zamian zaplanowano nowe nasadzenia, które mają uporządkować i odświeżyć krajobraz.
Całkiem nowa przestrzeń
Sercem inwestycji pozostaje sam zbiornik. Staw zostanie oczyszczony i pogłębiony, a jego brzegi odpowiednio zabezpieczone. Na czas robót ryby zostaną odłowione pod nadzorem wędkarzy, by po zakończeniu prac wrócić do wody w lepszych warunkach środowiskowych.
Zmiany będą jednak widoczne nie tylko nad wodą. W projekcie znalazły się m.in. promenada, miejsca do wypoczynku, plac zabaw oraz nowe trasy rowerowe. Wszystko po to, by Staw Browarny przestał być zapomnianym fragmentem miasta, a stał się naturalnym miejscem spotkań i aktywnego spędzania czasu.
Jeśli harmonogram zostanie dotrzymany, Łańcut już za kilkanaście miesięcy zyska zupełnie nową przestrzeń, która może stać się jednym z jego rekreacyjnych symboli.
Komentarze (0)