Dwa lata temu powstało studium, w którym istnieje zapis, że 30 procent terenów Rzeszowa musi zamienić się w tereny zielone. Objęło to przede wszystkim miejsca, które przyłączono do miasta kilka lat temu, czyli m.in. osiedle Budziwój, Bzianka, Matysówka i Słocina. Mieszkańcy tych terenów stanowczo sprzeciwiają się takiemu rozwiązaniu.
Skargi ludności mają zostać wysłuchane przez miasto. Zostanie wprowadzona korekta do studium i “zielona konstytucja” zostanie poprawiona. Uwag jednak jest sporo, bo aż dwieście, a można je składać jeszcze do 21 lipca. Przyjęcie studium stanowczo się wydłuży, bowiem poprawiony dokument musi stać się ponownie dostępny do wglądu dla mieszańców.
30 czerwca odbędzie się kolejne spotkanie prezydenta Rzeszowa w tej sprawie.
- Przed nami jeszcze kilkadziesiąt dni pracy. Każdy głos mieszkańca Rzeszowa zostanie wzięty pod uwagę
- mówił prezydent Rzeszowa.
Właściciele działek czują się oszukani i niezadowoleni. Twierdzą, że po przekształceniu prywatnych działek w tereny zielone, stracą na tym nie tylko oni, ale też osiedla, które przestaną się rozwijać.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.