Cmentarz Żydowski przy ul. Rejtana to jedno z najbardziej tajemniczych i niedostępnych miejsc w Rzeszowie. Na co dzień zamknięty dla spacerowiczów, już w najbliższą niedzielę, 15 czerwca,zostanie otwarty dla mieszkańców. Choć inicjatywa budzi ciekawość i daje szansę na odkrycie zapomnianej części historii miasta, w sieci pojawiły się także głosy sprzeciwu.
W niedzielę 15 czerwca otwarta brama Cmentarz żydowski w Rzeszowie. To w ramach festiwalu "Galicjaner Sztetl. Dni Pamięci Żydów Galicyjskich
- czytamy na profilu "Rzeszów - stolica innowacji".
W niedzielę, w godzinach od 12:00 do 14:00, teren Cmentarza Żydowskiego będzie można zwiedzić pod opieką Marty Wójcik, która poprowadzi spacer i przybliży odwiedzającym historię tego niezwykłego miejsca. To rzadka okazja, by wejść za zwykle zamkniętą bramę i poznać dzieje jednej z najstarszych nekropolii w Rzeszowie.
"Bardzo niefortunny moment na takie spacery"
Pod opublikowaną zapowiedzią pojawiły się komentarze sugerujące, że obecny czas nie jest odpowiedni na tego typu wydarzenia.
Bardzo niefortunny moment na takie spacery. Izrael dokonuje teraz rzezi Palestyńczyków, a właśnie zaczął pełnoskalową, niesprowokowaną agresję na kolejnego sąsiada
- komentuje pan Oskar.
Do dyskusji włączyła się pani Marta Wójcick, kóra w niedzielę ma oprowadzać mieszkańców po żydowskim cmentarzu.
Co mają z tym wspólnego osoby tam pochowane? To byli obywatele Polski. Ostatni pochówek odbył się w 1944 roku, a Państwo Izrael wówczas nie istniało
- czytamy w komentarzu.
Rodziny osób tam pochowanych założyły Izrael. Organizowane przez Panią wydarzenie jest jawną prowokacją i brakiem wyczucia podczas trwającego na Bliskim Wschodzie ludobójstwa i być może próbą relatywizacji rozpoczynania kolejnej wojny przez Państwo Żydowskie
- komentuje pan Oskar.
Komentarze (0)