Przed budynkiem TVP Rzeszów doszło do niecodziennej sytuacji, która wzbudziła duże zainteresowanie w sieci. Jeden z aktywistów obywatelskich, znany z publikowania nagrań dotyczących relacji między obywatelami a instytucjami publicznymi, filmował siedzibę telewizji z chodnika miejskiego. Po chwili zwrócono mu uwagę, że na ogrodzeniu obiektu znajduje się znak informujący o zakazie fotografowania.
Między mężczyzną a pracownicą TVP wywiązała się dyskusja dotycząca podstaw prawnych takiego zakazu. Autor nagrania argumentował, że obowiązujące przepisy nie zabraniają fotografowania czy filmowania budynków publicznych z przestrzeni ogólnodostępnej, dlatego – jego zdaniem – umieszczanie tego typu znaków nie ma oparcia w prawie.
Na miejsce wezwano policję, która po rozmowie z mężczyzną nie dopatrzyła się naruszenia przepisów. Zdecydowano się potraktować go jako świadka zdarzenia, a nie osobę łamiącą prawo.
Cała interwencja została zarejestrowana i omówiona w materiale opublikowanym 6 listopada na kanale „Audyt Obywatelski” w serwisie YouTube. Autor zapowiedział, że podobne sytuacje będzie analizował także w kolejnych nagraniach, zwracając uwagę na znaczenie znajomości przepisów oraz potrzebę poszanowania praw obywatelskich.
NAGRANIE WIDEO
Komentarze (0)