reklama
reklama

Afera na pikiecie antyaborcyjnej w Rzeszowie. "Chciała nas pogryźć"

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Fundacja Pro - Prawo do życia: Południe /Facebook

Afera na pikiecie antyaborcyjnej w Rzeszowie. "Chciała nas pogryźć" - Zdjęcie główne

Do skandalicznej sytuacji doszło podczas pikiety antyaborcyjnej przy pomniku w Rzeszowie. | foto Fundacja Pro - Prawo do życia: Południe /Facebook

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościFundacja Pro: Prawo do życia zorganizowała w Rzeszowie pikietę przeciwko aborcji. Poinformowali o incydencie, który wydarzył się podczas trwania pikiety. Jedna z demonstrujących została zaatakowana przez lewicową aktywistkę. Uczestnicy w pewnym momencie obawiali się, że... zostaną pogryzieni.
reklama

Fundacja Pro - Prawo do życia: Południe opisała zdarzenie z 12 sierpnia, kiedy to jedna z wolontariuszek fundacji została zaatakowana przez pewną kobietę, która nie uczestniczyła w demonstracji, ale bacznie się jej przyglądała, a także nagrywała całe wydarzenie swoim telefonem. Agresywne zachowanie kobiety opisała fundacja na swoim Facebooku:

- Sposób, w jaki nas nagrywała skupiał się na naszych twarzach i sylwetkach. Pani z wielką determinacją próbowała nas onieśmielić. Podeszłam do niej i przywitawszy się, zaprosiłam do uczestniczenia w pikiecie antyaborcyjnej. Kobieta zaczęła przybliżać swój telefon do mojej twarzy. Bariera bezpiecznego dystansu przestrzeni osobistej została naruszona. Poprosiłam o przybliżenie naszego statywu z telefonem, by móc nagrywać całą sytuację. Kobieta stawała się coraz bardziej agresywna w czynie, wciąż milcząc i zaciskając usta.

- czytamy w relacji.

Kobieta, gdy zobaczyła, że jest nagrywana, zaczęła wyrywać telefon uczestniczki pikiety. "Ona chce cię ugryźć" - padło z ust pozostałych uczestniczek. Zdarzenie to zostało zgłoszone na policje. W dalszej części czytamy:

- Moja szybka reakcja uniemożliwiła jej zaciśnięcie zębów na moim ramieniu. Pani bardzo szybko z agresorki popadła w rolę ofiary. Była bardzo zaskoczona moją reakcją. Jak mogłam się bronić przed atakiem? Mniej więcej to można było wyczytać z jej twarzy. Zgłosiłam zdarzenie na policji.

- dowiadujemy się.

Kobieta, która próbowała użyć siły wobec demonstrujących, otrzymała wsparcie ze strony młodszej koleżanki. Ta z kolei również, według relacji fundacji, próbowała wyrwać telefon uczestnikom. Przyjechała policja, która poinformowała, że demonstracja ma prawo się odbywać w swojej obecnej formie. - Po złożeniu wyjaśnień kontynuowaliśmy zgromadzenie publiczne - informuje fundacja. 

Pikiety antyaborcyjne odbywają się zwykle przy Pomniku Czynu Rewolucyjnego w Rzeszowie. Uczestnicy starają się trafić z przesłaniem do jak największej liczby mieszkańców Rzeszowa o tym, czym jest aborcja. Demonstranci często spotykają się z przykrymi komentarzami ze strony przechodniów. Zdarzają się również napady agresji i wulgaryzmy. 

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama