Zarząd Transportu Miejskiego w Rzeszowie co jakiś czas otrzymuje różne komunikaty dotyczące sytuacji w rzeszowskiej komunikacji miejskiej. W 2015 roku jeden z biletomatów na ulicy Dąbrowskiego padł ofiarą ataku hakerskiego. Hakerzy byli na tyle dowcipni, że postanowili puścić na wyświetlaczu pornografię. Pasażerowie musieli się mocno zdziwić.
Porno w biletomacie
W 2015 roku redakcja portalu niebezpiecznik.pl wytłumaczyła, jak doszło do włamania do infokiosku, który znajdował się przy ulicy Dąbrowskiego w Rzeszowie. Pasażerowie zamiast typowego interfejsu związanego z kupnem biletów musieli natknąć się na puszczony film pornograficzny. Jak doszło do tego ataku? Hipotez jest kilka.Pierwsza z nich to zdalne połączenie się z urządzeniem, jak podaje niebezpiecznik.pl - "Infokioski często korzystają z dostępu do internetu i nie zawsze są schowane w prywatnej sieci. Czasem można więc wyszukać konkretny model urządzenia podobnie jak z kamerami w domach." I można spróbować połączyć się do urządzenia. Czasem to mógł być totalny przypadek, kiedy przez niepoprawny proces aktualizacji na wyświetlaczu pojawił się błąd, który pozwolił manualnie zminimalizować aplikację do kupna biletów i przejść na inną stronę.
ZTM tłumaczył wówczas, że atak hakerski zdarzył się tylko w jednym miejscu. - Sprawa została zgłoszona na policję. Wydarzył się jest atak hackerski - informował wówczas Zarząd Transportu Miejskiego.
Zdjęcie: Wykop.pl. Rzeszowski biletomat wyświetlający niepożądany film.
5 tysięcy złotych za bilet
W czwartek 8 grudnia w 2022 roku z biletomatu skorzystała pewna kobieta, która chciała kupić bilet jednodniowy, który kosztował 18 zł. Procedura przebiegła tak jak zawsze, ale kobieta nie zorientowała się, że z jej konta podczas tej transakcji zniknęło 5 tysięcy złotych. Kobieta odeszła od maszyny, a ta zaczęła drukować masowo bilety - za kwotę właśnie 5000 zł - łącznie 277 biletów.
- Biletomat został uszkodzony. Monitoring zarejestrował grupę kilku młodych osób, która przebywała przy urządzeniu. Prawdopodobnie wtedy zostało ono uszkodzone, Gdy młodzi ludzie odeszli od biletomatu z urządzenia skorzystała kobieta, która chciała kupić bilet. Uszkodzone urządzenie pobrało z konta kobiety kwotę 5 tys. zł. Gdy kobieta oddaliła się, z biletomatu zaczęły wypadać bilety. Ich wartość to 5 tys. zł
- tłumaczył Zarząd Transportu Miejskiego w Rzeszowie w opublikowanym oświadczeniu.
ZTM opublikował także ostrzeżenie, że każda osoba, która skorzysta z wydrukowanych biletów wskutek awarii, z tym konkretnym numerem seryjnym, będzie ukarana kwotą 350 złotych zł. Kobieta odzyskała swoje pieniądze.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.