PGE Rysice Rzeszów wygrywają z liderkami Tauron Ligi
Jeszcze przed meczem wydawało się, że ekipa z Bielska-Białej jako lider ligowej tabeli będzie na własnym terenie faworytem. Komplet siedmiu zwycięstw w dotychczasowych spotkaniach zwiastował, że Rysice czeka bardzo trudna przeprawa. Aktualne wicemistrzynie Polski zdecydowanie lepiej weszły jednak w spotkanie, szczególnie dzięki skutecznym atakom Gabrieli Orvosovej i Ann Kalandadze. W środkowej części pierwszej seta podopieczne trenera Stephane’a Antigi miały już czteropunktową przewagę (17:13), jednak gospodynie doprowadziły do wyrównania, a następnie wyszły na dwupunktowe prowadzenie. Zawodniczki BKS-u miały nawet trzy piłki setowe, jednak nie udało im się tego wykorzystać. Rzeszowianki miały dwie podobne okazje. W pierwszej zablokowana została Kalandadze, która później wypracowała piłkę setową, a następnie zablokowała rywalki dając Rysicom prowadzenie (28:26).Druga partia uwypukliła problemy bielszczanek w zakresie przyjęcia, a także wykończenia ataku. Co za tym idzie, kapitalnie w bloku prezentowały się rzeszowianki, które zdobyły dzięki temu elementowi aż osiem punktów. W ekipie Rysic nadal bardzo dobrze spisywały się Kalandadze i Orvosova, a swoje punktowe zdobycze dołożyła także Weronika Centka. Ten set zakończył się dominacją rzeszowianek przy wyniku 16:25. W trzecim secie trener BKS-u Bielsko-Biała próbował ratować sytuację zmianami, jednak to na niewiele się zdało. Rysice ponownie odskoczyły rywalkom i także tą partię zakończyły wysoką wygraną (18:25). Tym samym po trzysetowym zwycięstwie rzeszowska drużyna jest już coraz bliżej szczytu tabeli Tauron Ligi.
BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała - PGE Rysice Rzeszów 0:3 (26:28, 16:25, 18:25)
BKS: Nowicka, Damaske, Pacak, Laak, Borowczak, Majkowska, Mazur (libero) oraz Abramajtys, Bidias, Stachowicz, Ciesielczyk, Nowak (libero).
PGE Rysice: Wenerska, Kalandadze, Jurczyk, Orvosova, Coneo, Centka, Szczygłowska (libero) oraz Makarowska-Kulej, Kowalska.
Asseco Resovia z porażką na start Ligi Mistrzów
W czwartek w rzeszowskiej Hali Podpromie rywalizację w siatkarskiej Lidze Mistrzów rozpoczęli z kolei zawodnicy Asseco Resovii. Rywalem podopiecznych trenera Giampaolo Medeia w grupie B, byli aktualni mistrzowie Francji z klubu Tours VB. I już od początku pierwszego seta rywalizacja na parkiecie była bardzo zacięta i wyrównana. Gra praktycznie punkt za punkt przez dłuższy czas nie pozwalała wskazać wyraźnego faworyta spotkania. U rzeszowian wyróżniał się Stephen Boyer, a w ekipie z Tours brylował Aboubac Drame Neto. W końcówce partii dwa błędy w ataku popełnił Torey Defalco, a Francuzi zaserwowali asa i zrobiło się 20:17. Nadzieję na odrobienie strat dał jeszcze blok Karola Kłosa, ale ostatecznie to goście wygrali 22:25.Początek drugiego seta mógł wlać w serca kibiców Resovii nadzieję, ponieważ gospodarze szybko objęli prowadzenie (3:0). Mimo ofiarnej gry gości w defensywie i świetnej formy Neto, rzeszowianie w środkowej części partii prowadzili jeszcze 17:14. Później do odrabiania strat ruszyli jednak siatkarze z Francji. Najpierw doprowadzili do remisu (20:20), a później szybko wyszli na prowadzenie odwracając szalę na swoją korzyść. Zwycięskiego dla nich seta punktem skwitował Antoine Pothron (23:25).
Także pierwsza część trzeciego seta była dla Asseco Resovii bardzo pozytywna. Po ataku Klemena Cebulja gospodarze wygrywali aż 5:2, a po asie serwisowym Kłosa – 13:9. Kiedy w polu zagrywki znalazł się Jakub Kochanowski, zrobiło się nawet 17:11. I kiedy wydawało się, że ten set gładko wygrają „Pasy”… goście dzięki Neto i skutecznemu blokowi najpierw wyrównali, a później wyszli nawet na prowadzenie. Na szczęście na to potrafili zareagować także gospodarze, którzy zdołali odeprzeć atak Francuzów i wygrali tego seta 25:21.
Emocjonujący był także czwarty set, w którym raz jedna raz druga drużyna miała większą inicjatywę. Z obu stron nie brakowało też błędów, co jednak przy tak wyrównanej rywalizacji jest nieuniknione. TO jednak rzeszowianie po bloku na Neto prowadzili już 19:17 i z tyłu głowy mogli mieć już tie-break. W końcówce lepiej zaprezentowali się jednak przyjezdni. Bardzo kreatywnie na rozegraniu spisywał się Zeljko Corić, a prowadzenie ekipie z Tours dał as serwisowy Pothorna. Ostatecznie to ekipa z Francji wygrała i tę partię (21:25), zamykając marzenie Resovii o zwycięskim otwarciu tegorocznej Ligi Mistrzów.
Asseco Resovia Rzeszów - Tours VB 1:3 (22:25, 23:25, 25:21, 21:15)
Asseco Resovia: Drzyzga, Kochanowski, Cebulj, Boyer, Kłos, DeFalco, Zatorski (libero) oraz Bucki, Louati, Staszewski.
Tours VB: Mendez, Parkinson, Neto, Corić, Pothron, Nascimento Dos Sanots, Ramon (libero) oraz Tammearu, Faganas, Prevert.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.