Pomimo deszczowej pogody, na rzeszowskim Rynku pojawiło się ok. 80 osób, które wyraźnie sprzeciwiały się absurdalnym podwyżkom niemal każdej gałęzi gospodarczej. Protestujący zwracali uwagę na błędy w postępowaniu obecnej władzy. Ich zdaniem inflacja, która zaczęła się jeszcze przed wojną, urosła do niedopuszczalnego poziomu. Zdaniem Stowarzyszenia Wolne Podkarpacie, to rządzący odpowiadają za upadłe biznesy oraz problemy każdego polskiego przedsiębiorcy. "Miłość do PiS kosztuje" - głosił jeden z banerów.
W manifestacji wzięli udział rzeszowianie, ale także goście zaproszeni przez stowarzyszenie m.in. z Sosnowca, Radomia czy Katowic. Wśród tych, którzy zabrali głos, byli członkowie Stowarzyszenia Wolne Podkarpacie, ale również zwykli obywatele i przedsiębiorcy.
- Duże hipermarkety nie płacą praktycznie żadnych podatków w Polsce i naszego urzędu skarbowego jakoś to nie rusza. Małe i średnie przedsiębiorstwa ścigane są bezlitośnie. Kto jest w stanie poprawić sytuację? Na pewno nie ci, którzy są teraz u władzy. Mieli mnóstwo czasu, żeby poprawić naszą sytuację.
- zaczął protest Wiktor Czyż z partii Kamrackiej.
Głos zabrał również przedsiębiorca, właściciel domu weselnego koło Dębicy, Krzysztof Wiśniowski.
- W 2019 roku cena prądu wynosiła 37 groszy, w 2021 - 57 groszy, a obecnie jest to 2,20. Czyli 400% więcej. Mówimy tylko o jednej takiej gałęzi. Energia elektryczna, gaz, paliwo. Z 5 zł wzrosła cena paliwa na 8 zł. Przez to powinny nas tu być tłumy, a nie garstka. Jeśli ludzie się nie obudzą, będzie ciężka sytuacja. Przy organizacji komunii i wesel muszę mieć widełki cen. Szanujący się restaurator nie kupi "badziewia" z marketu, a od lokalnych sprzedawców i rolników. Ceny żywności również mocno poszły do góry. Trzeba popierać lokalne gospodartstwa oraz rolników. Jeśli nie będziemy się wzajemnie uzupełniać i nie wspierać w takich inicjatywach, przez ogólny wzrost kosztów życia musimy się zjednoczyć. Nie ma innej drogi.
- mówił Krzysztof Wiśniowski.
Na temat edukacji porozmawialiśmy z młodym studentem z Radomia, który przyjechał z tego miasta specjalnie do Rzeszowa, by dziś uczestniczyć w proteście.
- Przez 4 lata odkąd chodzę do szkoły średniej, w szkole byłem tylko 2 lata. Reszta to zdalne nauczanie, lekcje online i siedzenie przed komputerem. Jaka to integracja, jakie więzi społeczne, gdy jesteśmy zamykani? I prawdopodobnie znowu nas pozamykają, bo prąd drogi, bo ogrzewanie drogie, nie opłaci się nikomu trzymać nas w budynku. Mało się mówi o tym, jakie ciężkie czasy nastały wśród uczniów, ludzi młodych.
- opowiadał nam Igor z Radomia.
W manifestacji wzięli również udział osoby sprzeciwiające się technologii 5G w Polsce. "Stop budowie masztów w 5G" - głosili. - "Wielu lekarzy oraz naukowców stwierdza jednoznacznie, że okres zachorowań na raka i inne choroby skróci się z 10 lat do 5-6. Duży wpływ na to będą miały gęsto rozstawione stacje bazowe i anteny, emitujące zwiększone szkodliwe dla zdrowia promieniowanie. W Chinach już jest wprowadzone 6G, Polskę czeka to w 2026 roku!" - mówiła pani Maria, która dzieliła się wiedzą na temat sieci komórkowej.
Zobaczcie zdjęcia z protestu w naszej galerii.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.