To miała być spokojna, letnia noc z poniedziałku na wtorek, jednak zamiast ciszy nad Podkarpaciem rozpętała się prawdziwa burzowa nawałnica. W Łańcucie ulice zmieniły się w rwące potoki, a mieszkańców zaskoczyła decyzja o zamknięciu do odwołania ogrodu przy słynnym zamku. Skala szkód pokazuje, jak potężna była siła żywiołu.
Sporo zniszczeń w Łańcucie
Sporo zniszczeń odnotowano w Łańcucie po przejściu gwałtownych burz. Zalane zostały drogi i tunele, a silny wiatr łamał drzewa jak zapałki. Uszkodzona została także infrastruktura, co dodatkowo utrudniało życie mieszkańcom.
Od kilku godzin trwają prace po silnej burzy w Łańcucie i okolicach. Przed służbami trudna noc
- poinformował 7 lipca profil "Miasto Łańcut" oficjalny profil miasta.
Zniszczenia w zamku w Łańcucie
Zamek w Łańcucie, jedna z największych wizytówek regionu, również ucierpiał podczas burzowej nocy. W parku zewnętrznym przy rezydencji wichura połamała drzewa, zniszczyła barierki i elementy infrastruktury. Widok po przejściu żywiołu pokazuje, z jak ogromną siłą natura uderzyła w to historyczne miejsce.
W związku z zaistniałą sytuacją pogodową, Park Zewnętrzny (Krajobrazowy) pozostaje zamknięty do odwołania. Prosimy poruszać się wyłącznie wyznaczonymi trasami (Zamek - Stajnie i Wozownia - dawna Ujeżdżalnia - Storczykarnia)
Komentarze (0)