W ostatnich dniach województwo podkarpackie znalazło się w samym centrum kryzysu energetycznego. Intensywne opady śniegu i silny wiatr doprowadziły do masowych uszkodzeń linii energetycznych, co pozbawiło prądu dziesiątki tysięcy mieszkańców.
Tysiące mieszkańców bez energii
W najgorszym momencie region zmagał się z gigantyczną falą awarii — zasilania pozbawionych było nawet blisko 120 000 odbiorców.
W kolejnych dniach, dzięki intensywnej pracy służb, liczba ta znacząco spadła — choć nadal setki, a w niektórych gminach tysiące gospodarstw czekają na przywrócenie prądu.
Tydzień bez prądu
Mimo, że od awarii minął już tydzień, mieszkańcy niektórych gmin nadal nie mają prądu.
Ogrzewanie centralne mamy w piwnicy, więc możemy się ogrzewać
- mówi jedna z mieszkanek gminy Chmielnik.
Najgorzej jest w kwestii jedzenia. Lodówka śmierdzi. Poza tym siedzimy przy świeczkach
- dodaje.
Służby podają, że awarie cały czas są usuwane, jednak ich skala jest tak duża, że naprawy mogą potrawać jeszcze nawet kilka dni.
Komentarze (0)