4 listopada z różnych części kraju, w tym także z Podkarpacia, zaczęły napływać różne głosy o widzianych na niebie światłach określanych jako "kule ognia". W sieci pojawiło się mnóstwo spekulacji na ten temat. Zwolennicy niektórych teorii posuwali się nawet do stwierdzenia, że mogło być to UFO.
Napłynęły do mnie liczne zgłoszenia dotyczące zjawisk świetlnych widocznych na niebie nad kilkoma województwami. Pierwsze informacje pojawiły się z województwa świętokrzyskiego. Świadkowie twierdzili, że widzieli spadającą kulę ognia kierującą się w stronę Kielc
- można było przeczytać na internetowym profilu "Oczami Strażaka".
Świadkowie widowiska relacjonowali obecność helikoptera, który przez pewien czas krążył nad miejscem obserwacji. Maszyna oświetlała teren silnym reflektorem, co dodatkowo wzbudziło ciekawość i emocje wśród mieszkańców.
Zdarzenia miały miejsce w przedziale od około 16:50 do 19:30 i były widoczne w południowo- środkowej Polsce.
Wojsko komentuje
Wśród hipotez, oprócz spekulacji na temat UFO, pojawiły się także podejrzenia niezwykłego zjawiska, które było wyłącznie dziełem natury lub ćwiczeń wojskowych. Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych zabrało głos w tej sprawie.
Informujemy, że 4 listopada 2025 r. w godzinach wieczornych Wojsko Polskie nie prowadziło ćwiczeń w województwie świętokrzyskim. Wczoraj wieczorem na południe od Kielc prowadzone były działania poszukiwawcze przez wojskowy śmigłowiec z Lotniczego Zespołu Poszukiwawczo-Ratowniczego (LZPR). Jego operowanie rozpoczęło się po otrzymaniu informacji z Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej o podejrzeniu zdarzenia lotniczego w tym rejonie. Niemal dwuipółgodzinne czynności z użyciem śmigłowca nie potwierdziły wystąpienia jakiegokolwiek incydentu lotniczego. We wskazanym miejscu pracowała również Państwowa Straż Pożarna oraz Polska Policja. Nie odnaleziono żadnego rozbitego statku powietrznego. Dalsze czynności wyjaśniające prowadzą odpowiednie służby
- brzmiał komunikat.
To nie była natura
Powoli wyklucza się także, że mogło być to zjawisko atmosferyczne. Jak podaje w wywiadzie dla TVN24, Planetarium Śląskie w Chorzowie, to nie były meteory czy taurydy, gdyż wyglądają one zupełnie inaczej. Jarosław Juszkiewicz z Planetarium zapewnił, że zdecydowanie nie jest to zjawisko astronomiczne.
Aktualnie odpowiedź na pytanie, co kilka dni temu mogliśmy zobaczyć na niebie pozostaje zagadką.
Komentarze (0)