Tu nie ma miejsca na błąd. Przy ruchliwej ulicy Lwowskiej w Rzeszowie, tuż obok Cmentarza Żołnierzy Armii Czerwonej, codziennie mieszkańcy mijają samochody niemal na wyciągnięcie ręki. Wąski chodnik, który miał zapewniać bezpieczeństwo pieszym, stał się powodem rosnącego niepokoju.
Wąski odcinek chodnika
Problem dotyczy krótkiego, ale newralgicznego fragmentu chodnika przy ul. Lwowskiej w Rzeszowie, tuż obok Cmentarza Żołnierzy Armii Czerwonej. Ten wąski odcinek ma zaledwie kilka metrów długości, jednak właśnie tam piesi zmuszeni są iść niemal przy samych samochodach. Przed i za tym miejscem chodnik ma już standardową szerokość, co tylko podkreśla dyskomfort i potencjalne zagrożenie na zwężeniu.
Dwie osoby i robi się tłok
Na tym krótkim, ale problematycznym odcinku chodnika wystarczy, że spotkają się dwie osoby idące z naprzeciwka – i robi się tłok. Przejście obok siebie bywa trudne, a jeśli akurat ktoś prowadzi rower, sytuacja staje się wręcz niebezpieczna.
Komentarze (0)