To nie jest spokojny początek tygodnia dla mieszkańców Podkarpacia. Po serii niszczycielskich burz i ulewnych opadów wojewoda podkarpacki Teresa Kubas-Hul zwołała konferencję prasową, ostrzegając przed kolejnymi groźnymi zjawiskami pogodowymi. Jak podkreśliła, nadchodzące popołudnie i noc mogą okazać się wyjątkowo trudne dla całego regionu.
Po poniedziałkowej nawałnicy chciałabym przekazać mieszkańcom Podkarpacia dobre informacje, ale niestety prognoza pogody nie jest optymistyczna. Przed nami bardzo ciężkie popołudnie i noc
- mowiła wojewoda podkarpacki Teresa Kubas - Hul.
Najwięcej zdarzeń w powiecie łańcuckim
Burze, które przeszły w poniedziałek przez Podkarpacie, najmocniej dały się we znaki właśnie w tym regionie. Z danych przekazanych przez Komendę Wojewódzką PSP w Rzeszowie wynika, że najwięcej interwencji miało miejsce w powiecie łańcuckim (244 zdarzenia). Wysoką liczbę zgłoszeń odnotowano również w powiatach: krośnieńskim (185), przeworskim (160), stalowowolskim (107), jasielskim (105) oraz rzeszowskim (94). Strażacy w ponad stu przypadkach prowadzili działania związane z zabezpieczaniem dachów budynków mieszkalnych i gospodarczych, które zostały uszkodzone przez gwałtowną pogodę.
Na terenie powiatu łańcuckiego jeden budynek został uszkodzony na tyle, że nie może być on użytkowany przez mieszkańców. 3 osoby zostały ewakuowane. Na razie pozostają u sąsiadów, natomiast trwają rozmowy, żeby zabezpieczyć dla nich miejsce zamieszkania
- informuje Teresa Kubas-Hul, wojewoda podkarpacki.
Cztery osoby poszkodowane
W wyniku przejścia nawałnic poszkodowane zostały cztery osoby. Na terenie powiatu krośnieńskiego dachówka uderzyła jednego z mieszkańców, natomiast w powiecie mieleckim doszło do lekkiego porażenia prądem. Z kolei w powiatach leżajskim i przemyskim ucierpiały osoby, na których samochody spadły gałęzie. Wszystkim poszkodowanym na miejscu udzielono niezbędnej pomocy medycznej.
Ponad 5 tysięcy mieszkańców bez prądu
Wciąż część mieszkańców nie ma dostępu do energii elektrycznej. Według informacji z godziny 8:30, na terenie obsługiwanym przez PGE Rzeszów prądu pozbawionych było około 5500 osób, natomiast w rejonie PGE Zamość – 2000 odbiorców. Liczby te jednak nieustannie się zmieniają wraz z postępem prac naprawczych.
W działania zaangażowanych było blisko 2700 strażaków OSP i PSP z Podkarpacia - niemal 900 zastępów. Część nadal pomaga jeszcze w usuwaniu skutków burz. W gotowości byli także żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej
- przekazuje Urząd Wojewódzki w Rzeszowie.
Prognoza nie jest optymistyczna
– Chciałabym dziś przekazać mieszkańcom bardzo dobre, informacje, ale niestety prognoza pogody nie jest optymistyczna. Przed nami bardzo ciężkie popołudnie i ciężka noc – podkreśla wojewoda podkarpacki Teresa Kubas-Hul.
Apeluję do wszystkich: drodzy państwo, czytajcie komunikaty z systemu RCB. Bardzo poważnie podchodźcie do treści tych wiadomości
- mówi wojewoda.
Komentarze (0)