Od początku wakacji osoby, które regularnie spacerują rzeszowskimi bulwarami, mogły obserwować, jak z dnia na dzień poziom wody w Wisłoku jest coraz niższy. Wszystko przez suszę, która nawiedziła wiele regionów Polski. Jej przyczyną były niewielkie opady deszczu i wysokie temperatury. Skutki tego zjawiska wciąż możemy zauważyć, wystarczy spojrzeć na spustoszone trawniki.
Stan wody w Wisłoku w Rzeszowie 29 czerwca wynosił 36 centymetrów. Teraz według dzisiejszych pomiarów wynosi on 28 centymetrów. Według danych Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej od ponad miesiące niemal całe Podkarpacie pozostaje w stanie suszy hydrologicznej. Prognozy mówią, że w najbliższych dniach ta sytuacja na pewno nie ulegnie poprawie.
- Chodzę tędy prawie codziennie na spacery z żoną i rzeczywiście stan wody jest bardzo niski, ale mam tyle lat, że pamiętam takie czasy, w których bywało bardzo podobnie. Przyjdą jesienne deszcze i wszystko wróci do normy, bylebyśmy nie narzekali na za wysoką wodę - powiedział spacerujący bulwarami mężczyzna.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.