Do niebezpiecznej sytuacji doszło w Rzeszowie, gdy 37-letni mieszkaniec miasta wsiadł za kierownicę ładowarki kołowej pod wpływem alkoholu. Dzięki szybkiej i zdecydowanej reakcji policjanta będącego poza służbą, nietrzeźwy kierowca został zatrzymany, zanim zdążył wyrządzić poważne szkody. Teraz odpowie przed sądem, a grozi mu kara do 3 lat więzienia.
reklama
W niedzielę (14 grudnia przyp. red.) przed południem, w Nienadówce, policjant z Komendy Wojewódzkiej w Rzeszowie, będąc w czasie wolnym od służby, jadąc własnym samochodem, zwrócił uwagę na poruszający się przed nim pojazd - ładowarkę kołową. Sposób w jaki poruszał się kierujący wskazywał, że może znajdować się pod działaniem alkoholu
-informuje KWP w Rzeszowie.
Policjant od razu zaregował
Policjant nie czekał ani chwili – natychmiast zareagował, uniemożliwiając 37-letniemu mieszkańcowi Rzeszowa kontynuowanie jazdy, a następnie powiadomił funkcjonariuszy przez numer alarmowy. Na miejscu szybko pojawił się policyjny patrol. Badanie alkomatem ujawniło, że mężczyzna miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Dodatkowo, jego pojazd miał uszkodzoną oponę, co stwarzało realne zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego. W efekcie, kierowca nie tylko został pozbawiony prawa do jazdy, ale także odpowiedział za swoje nieodpowiedzialne zachowanie.reklama
Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnej izby zatrzymań. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grożą mu surowe konsekwencje prawne, w tym wysoka grzywna, zakaz prowadzenia pojazdów oraz kara pozbawienia wolności. Postawa policjanta potwierdza, że funkcjonariusze Policji dbają o bezpieczeństwo nie tylko w czasie służby, ale również poza nią
- informuje KWP Rzeszów.
Komentarze (0)