Kampania wyborcza związana z wyborami samorządowymi rozkręca się również na Podkarpaciu. 25 lutego w Leżajsku pojawił się Jarosław Kaczyński, na spotkanie z którym przybyli głównie sympatycy Prawa i Sprawiedliwości. Prawo i Sprawiedliwość, które wciąż cieszy się w województwie podkarpackim dużym poparciem, zamierza z pewnością zadbać o głosy w regionie nazywanym niejednokrotnie „bastionem PiS”. Wystarczy zaznaczyć, że w wyborach parlamentarnych przeprowadzonych w październiku 2023 roku, partia ta zdobyła na Podkarpaciu aż 52,83 proc. głosów.
Na spotkaniu w Leżajsku nie zabrakło jednak zgrzytu, do którego doszło po pytaniu jednego z przybyłych. Starszy mężczyzna odniósł się w nim do wielokrotnie zapowiadanego przez PiS sprowadzenia do Polski wraku samolotu, który 10 kwietnia 2010 roku uległ katastrofie w Smoleńsku. Przypomnijmy, że w Rosji zginęło wówczas 96 osób, a wśród nich: prezydent Lech Kaczyński z małżonką, szefowie instytucji państwowych, przedstawiciele parlamentu oraz dowódcy Sił Zbrojnych RP.
Osiem lat rządziliście, a gdzie jest wrak ze Smoleńska? Przez osiem lat oszukiwał pan ludzi, stworzył pan ideologię i kłamstwo smoleńskie
- zdążył powiedzieć mężczyzna, po czym mikrofon zabrała mu prowadząca spotkanie posłanka Ewa Leniart (była wojewoda podkarpacka). Pytanie wzbudziło jednocześnie oburzenie przybyłych na spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim.
Ależ zostawcie ich, proszę państwa. To są po prostu ludzie, którzy albo świadomie, albo z głupoty, chorobliwej głupoty, tego rodzaju rzeczy robią. To jest klasyczny przykład tego, że nawet na tej sali są ludzie Putina. Bo to jest wielka obrona Putina. Gdzie jest wrak? Oczywiście u Putina, bo gdyby nawet te resztki wraku, bo to są tylko resztki, znalazły się w Polsce, to pewnie łatwiej jeszcze by było udowodnić to, co już jest udowodnione, że to był zamach
- skontrował prezes Kaczyński.
Sytuację zaistniałą w Leżajsku skomentował dla naszego portalu poseł Koalicji Obywatelskiej, Zdzisław Gawlik.
Jeżeli ktoś organizuje publiczne i otwarte spotkanie, to każda wypowiedź nie obrażająca nikogo jest dopuszczalna. Na tym polega dyskusja. Przed paru laty PiS szedł do wyborów z hasłem, że ten wrak za chwilę będzie sprowadzony do Polski. Z tego co wiem z doniesień prasowych i medialnych, wydano potężne pieniądze, aby to zrobić. Rzeczywistość jest inna. Ludzie się pytają co się dzieje z nich pieniędzmi. Nie znam powodu, dlaczego ktoś się obraża i dlaczego to budzi emocje u pytanych
- mówi nam szef struktur Platformy Obywatelskiej na Podkarpaciu.
W bliższej lub dalszej przyszłości ktoś oceni, czy te osiem lat rządów Prawa i Sprawiedliwości sprzyjało sprowadzeniu wraku czy nie. Uważam, że kiedyś ten wrak do Polski wróci, bo to jest póki co jest polska własność. To zależy od polityki, która będzie prowadzona na najwyższych szczeblach, bo to kwestia relacji międzynarodowych
- dodaje Gawlik.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.