W 2020 r. i 2021, Kuria Diecezjalna w Rzeszowie zdecydowała, że w diecezji rzeszowskiej kolęda nie odbędzie się w tradycyjnej formie. Wtedy też księża organizowali nabożeństwa kolędowe w kościołach, dla mieszkańców poszczególnych osiedl, ulic i bloków. Dominikanie w 2023 roku i również w 2024 kolędę prowadzą w domach jedynie za zaproszeniem.
- Tam powodem zapisów na kolędę była chęć lepszej organizacji wizyty duszpasterskiej – gdy księża ogłosili, że w jakiś dzień odwiedzą mieszkańców danego bloku i przeznaczyli na to pół dnia, ale ze względu na małą ilość przyjmujących, skończyli kolędę po dwóch godzinach, postanowili usprawnić ten proces, dlatego wprowadzili zapisy
- tłumaczył ksiądz Tomasz Nowak w Katolickim Radiu Via.
Ofiara za wizytę księdza
Pozostaje również kwestia koperty. Ile należy przekazać księdzu, którego zaprosiliśmy w nasze progi? Powstał na ten temat TikTok, autorstwa księdza z archidiecezji przemyskiej. Ksiądz Sebastian Picur buduje swoją popularność w mediach społecznościowych i ostatnio odpowiedział użytkownikowi poprzez filmik na temat ofiary. - Pieniądze są ważne, ale nie są najważniejsze. Dla nas, dla księży, najważniejsze jest spotkanie z wami, modlitwa i błogosławieństwo - mówił ksiądz.
- Synod Diecezjalny w 2004 r. zobowiązał księży diecezji rzeszowskiej, aby nie przyjmowali ofiar od wiernych w domach. Takie ofiary parafianie mogą złożyć w kościele (...) Znam parafie, gdzie proboszcz tak konsekwentnie pilnował tego zapisu, że po dwóch latach nikt już nie dawał koperty w domu. W większości parafii księża dopuszczają wyjątki, gdy np. ktoś mówi, że nie chodzi do kościoła parafialnego, dlatego chce wręczyć ofiarę podczas kolędy
- opowiadał ksiądz Nowak.
Jednak nie takiej odpowiedzi z pewnością się spodziewaliśmy, bo niektórzy poważnie nie wiedzą, ile mają przygotować w kopercie. Ofiara, słusznie postrzegana przez duchownych, zależy od majętności. Najczęściej wierni zostawiają od 50 zł do 300 zł.
"Nie wypada dać mniej niż 100 zł"
Zwłaszcza wśród ludzi starszych panuje taka niepisana zasada, by w kopercie nie zostawiać mniej, niż sto złotych. Rozmawialiśmy o tym z panią Teresą, przy okazji Orszaku Trzech Króli, który odbył się w Rzeszowie 6 stycznia.
- Mam 1200 zł emerytury, dlatego nie mogę dać więcej, ale jest nas dwoje, więc z mężem dajemy po 50 zł. To jest uczciwe, uważam. Jak kogoś stać, to niech daje nawet i 500. Ja jeszcze uważam, że nie powinno się o tym dyskutować, bo to tylko przechwałki między sąsiadami, a ten dał tyle, a ten tyle. Nie biorę udziału w tym przedstawieniu
- uważa nasza rozmówczyni.
Słyszy się, że niektóre parafie mają nawet swój ustalony cennik. W parafii w Koniecpolu w województwie świętokrzyskim, jak donosi Super Express, jest cennik i kwota - 150 zł, którą wierni muszą przygotować podczas wizyty księdza. Zgromadzone pieniądze wędrują na cele parafialne i diecezjalne oraz dla księży.
W internecie na jednej z facebookowych grup sąsiedzkich wywiązała się dyskusja. Mieszkanka Rzeszowa uważa, że mniej niż 100 zł nie wypada dać.
- Ja księdza przyjmuje zawsze i to element tradycji. Kościół też rozumie, że się sporej części z nas żyje się coraz ciężej. Nie wypada dać mniej niż 100 zł, bo ksiądz też pracuje, chodząc od domu do domu
- uważa pani Lidia.
Zagłosujcie w sondzie poniżej, ile wy zostawiacie księdzu. Może wcale nie angażujecie się w wizyty duszpasterskie? Zaznaczcie swoją odpowiedź
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.