Towary oznaczone logo znanych światowych marek sprzedawano na lokalnych bazarach, jakby były w pełni legalne. Jednak czujność funkcjonariuszy KAS zakończyła ten proceder. Podczas kontroli stoisk w Rzeszowie i Stalowej Woli zabezpieczono podrabiane ubrania i kosmetyki, które – według ustaleń – mogły trafić do nieświadomych klientów. Sprawą zajmuje się teraz urząd celno-skarbowy, który sprawdzi, kto stał za wprowadzeniem tych towarów na rynek.
Podczas kontroli na rzeszowskim targowisku funkcjonariusze Podkarpackiego Urzędu Celno- Skarbowego w Przemyślu wykryli odzież oznaczoną zastrzeżo-nymi znakami towarowymi renomowanych marek
- informuje KAS w Rzeszowie.
Sprzedawcą podróbek był Bułgar
Obywatel Bułgarii handlował podróbkami na lokalnym bazarze. Funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej przejęli ponad 1,1 tys. sztuk odzieży i pasków do spodni, których łączna wartość rynkowa została oszacowana na 177 tys. zł.
Podczas przeszukania natrafiono również na ponad 380 sztuk podrobionych ubrań, do których nikt nie przyznał się jako właściciel. W sumie, w wyniku działań służb, zabezpieczono ponad 1,5 tysiąca towarów, których wartość przekracza 290 tys. zł.
Kolejne znaleziska ujawniono na bazarze w Stalowej Woli, gdzie funkcjonariusze Podkarpackiego Urzędu Celno-Skarbowego w Przemyślu wykryli ponad 800 sztuk fałszywej odzieży oraz 1,4 tysiąca kosmetyków z podrobionymi znakami towarowymi znanych marek. Również tam nielegalny towar oferował obywatel Bułgarii.
Zgodnie z art. 305 ustawy Prawo własności przemysłowej, wprowadzanie do obrotu towarów oznaczonych podrobionymi znakami towarowymi zagrożone jest karą grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do 2 lat
- przekazuje KAS.
Komentarze (0)