5 sierpnia na rzeszowskiej grupie na Facebooku „Sąsiedzi Rzeszów Beta” pojawił się anonimowy post na temat tajemniczego samochodu, który miałby zaczepiać dzieci.
- Ostatnio po Rzeszowie i okolicy krąży ciemnoszara Skoda Octavia na słowackich tablicach i zaczepia dzieci. Mamy już kilka takich przypadków.
- pisze autor posta.
Dodał również, że sprawa została zgłoszona, lecz nic poza świadkami i niewyraźnym zdjęciem pojazdu nie posiada. Autor posta apelował do mieszkańców, że jeśli zauważą taki pojazd to prosi o podanie dokładnych informacji na temat lokalizacji.
Gdyby ktoś widział taki samochód u siebie na osiedlu/parkingu/na drodze i miał informacje, gdzie się znajduje, będziemy bardzo wdzięczni za pomoc
- przekazuje autor.
Czy mieszkańcy Rzeszowa mają się czego obawiać? Foto. screen z grupy "Sąsiedzi Rzeszów Beta".
Mieszkańcy wskazują lokalizację podejrzanego samochodu
Samochód niewątpliwie może przemieszczać się po całym Rzeszowie, lecz rzeszowianie wyróżnili kilka miejsc, gdzie prawdopodobnie bywa najczęściej
Byli ostatnio na kebabie pod Fracem na ul. Kwiatkowskiego
- komentuje sprawę pan Rafał.
Internauci wskazali, że samochód może poruszać się po południowej stronie Rzeszowa, między innymi na Zalesiu, Drabiniance, Białej, Budziwoju, czy nawet Tyczynie.
Może to dotyczyć dzieci z każdego osiedla. Piszę gdzie to do tej pory się stało
- informuje autor posta.
Skontaktowaliśmy się z przewodniczącymi rady osiedla z powyższych rejonów. Na Białej, Budziwoju i Drabiniance usłyszeliśmy, że mieszkańcy nie zgłaszali takich przypadków.
Jedynie na Zalesiu, przewodniczący poinformował nas, że dostał tego typu sygnały od przewodniczącego rady rodziców ze szkoły podstawowej nr 24 przy ulicy Czajkowskiego 11.
Mit, czy fakt
Wielu mieszkańców zauważyło jednak, że post dodany jest z profilu anonimowego i nie posiada zbyt wiele informacji.
Jak ta Skoda zaczepia dzieci? Macie świadków a co z pokrzywdzonymi? A kto to jesteście ci Wy? Może coś więcej?
- kwituje sprawę pan Jarek.
W czasach gdy fałszywe wiadomości pojawiają się niemal wszędzie, ludzie sceptycznie podchodzą do anonimowego postu z poważnym oskarżeniem bez żadnych dowodów, w czasach powszechnego monitoringu, kamer 4K w telefonach, jedynym dowodem jest niewyraźne zdjęcie i słowa anonimowej osoby
- komentuje sprawę pan Paweł.
Pani Monika stwierdziła, że pisanie takich rzeczy z anonima na Facebook`u jest dość wątpliwe.
Pisanie takich rzeczy na grupie na FB z anonima jest, cóż, wątpliwe raczej. Jakiś czas temu też był taki post ze zdjęciem randomowego człowieka i tekstem "na Rosirze grasuje pedofil"
- informuje pani Monika.
Spora część mieszkańców jednak pozytywnie opowiedziała się za anonimowym postem. Twierdzili, że jednak lepiej jest ostrzegać zawczasu i reagować na różne dziwne zachowania, niż czekać aż któremuś z dzieci stanie się krzywda.
Zapytaliśmy również Komendę Miejską w Rzeszowie, czy tego typu sprawy były zgłaszane w ostatnim czasie. Obecnie oczekujemy na odpowiedź, do sprawy na pewno wrócimy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.