reklama
reklama

Afera grzybowa na osiedlu Projektant. Zapach z piwnicy przeszkadzał lokatorom

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Adobe Stock

Afera grzybowa na osiedlu Projektant. Zapach z piwnicy przeszkadzał lokatorom - Zdjęcie główne

Mieszkańcy skarżyli się na intensywny zapach suszonych grzybów z komórki lokatorskiej. (zdj. poglądowe) | foto Adobe Stock

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościSezon grzybowy trwa w najlepsze. Zapach borowików czuć także na osiedlu Projektant, na ulicy Baligrodzkiej. Jakiś czas temu, jeden z mieszkańców tej ulicy poinformował, że ktoś suszył grzyby w pomieszczeniu gospodarczym w jednym z bloków. Zapach był tak intensywny, że zaczął doskwierać mieszkańcom bloku. Co można zrobić w tej sytuacji?
reklama

Jakiś czas temu, na jednej z lokalnych grup osiedlowych na Facebook`u pojawił się post informujący o zdarzeniu w jednym z bloków na osiedlu Projektant, czy też Franciszka Kotuli. Jeden z lokatorów suszył grzyby w pomieszczeniu gospodarczym w jednym z bloków przy ulicy Baligrodzkiej. Afera sąsiedzka przerodziła się w aferę grzybową. 

Sąsiad z naszego bloku ma klucze do pomieszczenia gospodarczego, w którym sprzątaczka trzyma środki czystości. Notorycznie suszy w nim grzyby

- czytamy w treści posta.

reklama

Autor wskazywał także, że suszarki miałyby chodzić „non stop” przez dwa dni, a nieprzyjemny dla niektórych osób zapach grzybów unosił się w całej piwnicy.

reklama

Treść całego posta zamieszczamy poniżej. 

 Treść postu na. Foto. screen/FB, grupa "Mieszkańcy Osiedla Projekant Rzeszów".

„Oficjalnie zgłosić do administracji”

Treść posta wywołała niemałe poruszenie w sekcji komentarzy, gdzie internauci między innymi radzili autorowi, co zrobić w takiej sytuacji.

Oficjalnie zgłosić do administracji, ale na piśmie, z zakreśleniem terminu do udzielenia odpowiedzi, również na piśmie

reklama

- komentuje sprawę pani Dominika.

Napisać pismo do administracji ze prosicie o doliczanie do rachunku za piwnice i pomoże ja tak zrobiłem na [przyp. red. osiedlu] Architektów

- wskazuje pan Artur.

Warto zauważyć jednak, że autor posta wskazuje nie tylko na zapach grzybów, który de facto jest problemem drugorzędnym, lecz także na zużycie prądu.

Spółdzielnia komentuje sprawę

W związku z treścią posta skontaktowaliśmy się ze spółdzielnią mieszkaniową „Projektant”, aby zapytać się, czy całe zdarzenie, zostało zgłoszone oraz czy mieszkańcy mogą korzystać z pomieszczeń gospodarczych.

W związku ze zdarzeniem na ulicy Baligrodzkiej, zostało sprawdzonych dziewięć bloków. Nie spotkaliśmy się z nieprzyjemnym zapachem. 

- informuje nas spółdzielnia mieszkaniowa „Projektant”.

Dodatkowo okazuje się, że mieszkańcy mogą korzystać z tego typu pomieszczeń na zasadach wynajmu. Tak też zapewne czynił "grzybiarz" z ul. Baligrodzkiej. Prawa nie łamał, dlatego nic nie stało na przeszkodzie, by takie pomieszczenie wykorzystywał do suszenia grzybów. 

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama