Polska vs Brazylia - tak będzie wyglądał wieczór dwóch rzeszowskich współczesnych gladiatorów. KSW zawita do Tarnowa podczas swojej 97 gali. W mieście oddalonym godzinę drogi od stolicy Podkarpacia będzie kilka podkarpackich akcentów. Oprócz dwóch rzeszowian na karcie zobaczymy m.in. Krystiana Blezienia z Dębicy.
Debiut Zająca
Sergiusz Zając przebojem wdarł się do rankingów polskiej wagi półciężkiej. Do niedawna zawodnik federacji Babilon MMA, podpisał kontrakt federacją KSW. Zając pochodzi z Mielca, na co dzień trenuje w m.in. w klubie Spartakus Rzeszów. Klub jeszcze przed oficjalnym ogłoszeniem poinformował, że właśnie Sergiusz Zając zawalczy na 97 gali polskiej federacji.Zając nie był pierwotnie planowany na występ w Tarnowie. Roszady w karcie walk spowodowane kontuzjami zdecydowały matchmakera KSW, Wojsława Rysiewskiego, do wykonania telefonu do rzeszowskiego zawodnika. Zając ostatnie walki toczył dla organizacji Babilon. Zawalczył także na jednej z freakowych gal - Prime MMA, podczas pierwszej odsłony wydarzenia spod tego szyldu. W ostatniej walce dla Babilonu wygrał przed czasem już w pierwszej rundzie z Ramonem Drumem (1-2).
Sergiusz Zając znany jest z mocnego uderzenia. Potrafił kończyć rywali przed czasem, ale jego rywal - Kleber Silva, także potrafi przyłożyć. Największym atutem Polaka będą warunki fizyczne, będzie on aż 8 cm wyższy od swojego rywala. Zasięg, ciosy proste, kopnięcia, to może być klucz do utrzymania dystansu nad "Orgulho", który w swoich pojedynkach bardzo często skraca dystans nie unikając bezpośrednich wymian w stójce.
Brazylijczyk to mocny stójkowicz, który bardzo dobrze czuje się w typowo kickbokserskich wymianach. Jest lotny na nogach, stoi na nich pewnie i w każdej chwili jest gotów czymś zaskoczyć rywala. Potrafi wystrzelić bardzo mocnym sierpem, zazwyczaj rozpoczynając sekwencję kilku ciosów. Na to będzie musiał uważać Zając, bo Silva z pewnością nie zamierza włączyć "kalkulatora" w tej walce.
Bajor chce trzymać się szczytu
Szymon Bajor nie może pozwolić sobie na porażkę z Matheusem Scheffelem, który w KSW ma jak dotąd rekord 0-1, po tym, jak szybko rozprawił się z nim Darko Stosić. Walka Polaka z Serbem z pewnością jest na horyzoncie, dlatego Bajor musi pewnie pokonać Brazylijczyka. Scheffel to pomimo młodego jak na tę kategorię wagową wieku, doświadczony zawodnik. Stoczył już 28 pojedynków w MMA, zwycięstwa przeplata z porażkami, ale bywa niebezpieczny."Buffa" nie wygrał 4 ostatnich pojedynków, dlatego jego determinacja z pewnością będzie ogromna. Nie każdy może zawalczyć w walce wieczoru. Matheus toczył ostatnio boje dla federacji PFL. Tam spotkał się z Bajorem, jednak nie w oktagonie, a na backstage'u. Panowie wtedy wiedzieli już, że mogą kiedyś ze sobą zawalczyć.
Szymon Bajor to silny, dobrze zbudowany zawodnik, który dobrze radzi sobie w stójce i parterze. Nie tylko nokautuje rywali, ale ma w swojej karierze aż 9 zwycięstw przez poddania. W 2021 roku poddał duszeniem Bartosza Szewczyka. Polak dostał szansę walki o pas z Philem De Friesem, absolutnym dominatorem kategorii ciężkiej, ale poległ już w drugiej rundzie. Teraz chce wrócić na szczyt. Żeby tego dokonać, powinien blisko swojej ziemi pokonać Matheusa Scheffela.
W tej walce to Brazylijczyk będzie cięższym zawodnikiem, dlatego to po stronie Bajora powinna być szybkość. Nie obrażając, Scheffel to raczej parterowy lebiega, dlatego dobrą taktyką wydaje się zagrożenie mu w stójce, a następnie przeniesienie walki na matę, gdzie Szymon może porozbijać przeciwnika. Na jaki scenariusz zdecyduje się rzeszowianin - poczekamy do 24 sierpnia.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.