Podopieczni trenera Marka Zuba przystępowali do sobotniego spotkania po trzech wygranych pierwszoligowych meczach. W związku z tym, że Zagłębie Sosnowiec znajdowało się niżej w tabeli, faworytem meczu byli właśnie Stalowcy.
Ogromna szansa na otworzenie wyniku pojawiła się pod koniec pierwszej połowy, kiedy to piłkę ręką zagrał Tymoteusz Klupś. Do wykonania rzutu karnego podszedł w 42. minucie Krzysztof Danielewicz, jednak górą był tym razem bramkarz gości, Mateusz Kos. W doliczonym czasie pierwszej części gry pomocnik Stali ponownie spróbował swoich sił mocnym strzałem zza pola karnego, jednak tym razem Zagłębiu pomogła poprzeczka.
W drugiej połowie coraz częściej do głosu dochodzili piłkarze z Sosnowca, jednak na posterunku był bardzo dobrze spisujący się bramkarz Jakub Wrąbel, albo też piłka po strzałach nieznacznie mijała bramkę gospodarzy. Swoje okazje mieli też piłkarze Stali, jednak ponownie ich próby zatrzymywał Kos. Skuteczność w ataku też pozostawiała sporo do życzenia. Do końca spotkania żadnej z ekip nie udało się otworzyć wyniku.
Po sobotnich meczu Stal Rzeszów ma na swoim koncie 11 punktów, na które składają się trzy zwycięstwa, dwa remisy oraz siedem porażek. Kolejne spotkanie „Żurawi” rozpocznie się 28 października (w sobotę) o godz. 15:00. Wówczas na wyjeździe Stal zmierzy się z Lechią Gdańsk.
Stal Rzeszów – Zagłębie Sosnowiec 0:0
Stal: Wrąbel – Warczka, Góra, Kościelny, Oleksy, Danielewicz, Łyczko (70’ Wachowiak), Kądziołka (59’ Garcia), Thill (89’ Łysiak), Prokić (71’ Diaz), Adler. Trener: Marek Zub.
Zagłębie: Kos – Bykov, Jończy, Dalić, Matynia (74’ Wrzesiński), Bonecki, Rozwandowicz, Ziemann (83’ Ryndak), Bębenek (68’ Zielonka), Klupś (68’ Valencia), Kiliński. Trener: Artur Derbin.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.