Andrzej Grzebyk dopisuje do swojego bilansu dziewiętnaste zwycięstwo w karierze. Rywal, który wskoczył do dzisiejszego pojedynku w zastępstwie za Emila Meeka nie dał rady zatrzymać "Double Champa".
Rzeszowianin rozpoczął pojedynek od okopywania przedniej nogi rywala. Szybko walka przeniosła się pod siatkę, gdzie efektownym obaleniem popisał się zawodnik z kraju kawy. Andrzej jednak znakomicie odwrócił pozycję, mocnymi ciosami zaczął rozbijać gardę Jasse z góry.
Kanonada ciosów spadała na głowę Otona, aż wreszcie zawodnicy stanęli na nogach. W tym momencie Andrzej wystosował świetny prawy sierpowy na skroń i następnie poprawił lewym hakiem na wątrobę, który posłał Brazylijczyka na deski.
Odetchnął z ulgą rzeszowianin po werdykcie sędziów i podziękował kibicom za wsparcie. - To dzięki wam wróciłem! Dziękuję za doping, za wsparcie. - mówił w ekscytacji Andrzej Grzebyk.
Dzięki temu nokautowi bukmacher Fortuna wypłacił już 70 000 zł fundacji charytatywnej na walkę z rakiem. Za każdy nokaut na gali Fortuna płaci 10 000 tysięcy złotych. Na razie wszystkie pojedynki zakończyły się przed czasem. Przed nami starcie wieczoru - Pudzianowski vs Khalidov.
Komentarze (0)