Kamil Labudda publikujący filmy wideo w serwisie YouTube na kanale „Budda. TV” zaskoczył poruszających się po Rzeszowie kierowców i w sobotę zorganizował akcję tankowania pojazdów na stacji WATKEM przy ul. Armii Krajowej. Twórca, który w popularnym serwisie ma prawie 1,3 miliona obserwujących spotkał się z ogromnym odzewem.
Na stację ruszyło mnóstwo kierowców, co nietypowo bo w sobotę, wywołało niemal paraliż drogowy. W pierwszy dzień weekendu, w który zazwyczaj przez stolicę Podkarpacia przejechać można było dość płynnie, kierowcy musieli się uzbroić w cierpliwość. Tam, gdzie zazwyczaj można było przemieścić się w kilka minut, trzeba było tym razem poczekać w korkach prawie godzinę.
Budda wcześniej zapowiedział, że na tankowanie zamierza przeznaczyć 100 tys. złotych.
Wujo Budda leje każdemu za free, aż wykorzystamy limit. Tankujemy, odjeżdżasz, następny
- poinformował w swoich mediach społecznościowych. Nie może więc dziwić, że rzeszowianie (i nie tylko) ruszyli po darmową „dolewkę” do baku.
To, co dla jednych było znakomitą okazją do darmowego zwiększenia poziomu paliwa w swoim pojeździe, dla innych okazało się dużym problemem. Wszystko przez wspomniane korki. Sam Budda relacjonował w swoich mediach społecznościowych, że korki w okolicy sięgały od 4 do nawet 7 kilometrów długości.
Masakra. Przez tą „przyjemność” innych nie dojechałam do pracy w szpitalu. 40 minut od przystanku na Rejtana / Popiełuszkido zjazdu do L’Eclerca. Już nie liczyłam ile mi zejdzie przejechać Armii Krajowej. Połowa rejestracji RSA, RNI, RMI, RLA…
- napisała na Facebooku jedna z oburzonych internautek.
Jak wyglądała cała akcja z lotu ptaka? Zobaczcie na nagranie portalu rzeszowskidron.pl!
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.