reklama

Sprawa niebezpiecznych odpadów w Przewrotnem ciągnie się od lat. Urzędnicy rozkładają ręce

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Podkarpacie Sporym echem odbiła się sprawa składowania odpadów w miejscowości Przewrotne w powiecie rzeszowskim. Zdaniem mieszkańców, znajdujące się na miejscu substancje łatwopalne mogły stanowić zagrożenie skażeniem środowiska naturalnego. Jak się okazuje, odpowiednie instytucje zmagają się z tym problemem od lat.
reklama

Lata oczekiwań i szybkie rozwiązanie? Nie do końca

O sprawie zrobiło się głośno dopiero w ostatnich dniach, w związku z interwencją wiceministra sprawiedliwości Marcina Warchoła (który dostał się do Sejmu RP z jednego z podkarpackich okręgów wyborczych). Właśnie do niego zgłosił się lokalny działacz Jacek Sułuja, który słuchając lokalnego głosu odezwał się do władz centralnych. Po działaniach wiceministra na miejscu doszło do interwencji straży pożarnej, policji, Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska oraz służb ze Starostwa Powiatowego w Rzeszowie. Zabezpieczono jednak tylko część odpadów znajdujących się na zewnątrz budynku.

Zgodnie z informacjami przekazywanymi przez mieszkańców, w miejscu wynajmowanym od 2013 roku przez jedną z krakowskich firm, składowane odpady mogły zagrażać zarówno środowisku, jak i ludzkiemu zdrowiu. Gdyby doszło tam do pożaru, szkodliwe substancje znalazłyby się w powietrzu. A i tak część z nich na skutek opadów deszczu wsiąkła już w ziemię. Także ostatnio na miejscu można było wyczuć charakterystyczny, nieprzyjemny zapach chemikaliów, które przez lata, pomimo napomnień odpowiednich instytucji – nie były usuwane. Informację o szeregu sankcji nakładanych na podmiot do tego zobowiązany, potwierdziła nam rzeczniczka Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, Katarzyna Piskur.

O sytuację zapytaliśmy także przedstawiciela gminy Głogów Małopolski, na terenie której znajduje się wieś Przewrotne.

Podmiot miał zezwolenie na składowanie odpadów, ale decyzja wygasła. Z tego powodu nie mógł prowadzić działalności na dotychczasowych zasadach i firma przestała tam funkcjonować. Mimo nakazów służb, podmiot który zajmował to miejsce nie usunął odpadów. W piątek dostaliśmy sygnał, że może się coś tam dziać jeśli chodzi o przelewanie się do gruntu sunbstancji, które znajdują się na zewnątrz. W poniedziałek odbyła się interwencja odpowiednich służb i liczymy na to, że obowiązek, który Starosta Rzeszowski powinien wyegzekwować od tego podmiotu, zostanie zrealizowany. Tego oczekujemy i zwróciliśmy się w związku z tym z oficjalną korespondencją do Starostwa Powiatowego w Rzeszowie

- mówi nam Grzegorz Drozdowski, kierownik Referatu Ochrony Środowiska, Rolnictwa i Leśnictwa gm. Głogów Małopolski.

Kto powinien usunąć odpady?

Kierując się właśnie do Starostwa Powiatowego w Rzeszowie dowiedzieliśmy się, że obowiązek usunięcia odpadów należy do podmiotu, który tam funkcjonował. A urzędnicy, którzy kierowali nakazy zrealizowania go, odbijali się od ściany.

W 2022 roku zezwolenia na składowanie tych odpadów wygasły z mocy prawa. Podmiot posiadał możliwość ich przedłużenia, ale nie dopełnił tego obowiązku. Działalność została więc zakończona, jednak część odpadów została. A obowiązkiem każdego podmiotu przy zakończeniu działalności, jest przywrócenie pierwotnego stanu. Od kilku lat podejmujemy działania mające zmusić podmiot do usunięcia tych i poprzednich odpadów

- przekazuje nam dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska w Starostwie Powiatowym w Rzeszowie, Jan Jodłowski. Dodaje, że działalność krakowskiej firmy polegała głównie na przetwarzaniu filtrów olejowych. Całość polegała na odsączaniu oleju i odzyskiwaniu filtrów, które były przekazywane dalej, do recyklingu, a docelowo miały prawdopodobnie trafiać do huty celem przetworzenia metalu. Rzeczywistość pokazała, że pozostały olej odpadowy latami zalegał w tym miejscu i nie został poddany utylizacji.

Na czym polega więc niemoc urzędników i wieloletnie oczekiwanie na usunięcie odpadów, które w przypadku pożaru (jak choćby w Zielonej Górze, gdzie spłonęło składowisko odpadów chemicznych) mogłyby stanowić ogromne zagrożenie dla środowiska i mieszkańców?

W kwietniu 2022 r. wydaliśmy decyzję nakazującą usunięcie pozostałych odpadów, ale podmiot niestety się do tego nie dostosował. W sierpniu wystosowaliśmy w tym zakresie upomnienie, ale też bez skutku. W lutym tego roku nałożyliśmy grzywnę w wysokości 25 tys. złotych, ale kwota ta nie została niestety zapłacona. Przepisy są jakie są. Faktem jest, że wszystko ma swoje terminy. To kwestia wydania i przesłania decyzji, a także ścieżka odwoławcza. W tej sytuacji podmiot z niej jednak nie skorzystał, więc wydane przez nas rozstrzygnięcia są prawomocne

- zaznacza Jodłowski i kilkukrotnie podkreśla, że takie procedury są czasochłonne.

Dodajmy, że po poniedziałkowej interwencji w Przewrotnem, Państwowa Straż Pożarna wydała Starostwu zalecenie o usunięciu części odpadów, a konkretnie substancji ropopochodnej, której część spłynęła na ziemię, co widać choćby po czarnym kolorze znajdującej się tam trawy. Otwarte zbiorniki już zabezpieczono przed dostawaniem się do nich opadów atmosferycznych, a część substancji została przepompowana do szczelnych zbiorników, które (nadal na miejscu) czekają na wywiezienie i utylizację. Wciąż jest to kropla w morzu potrzeb, ponieważ wewnątrz budynku znajdują się kolejne beczki i paletokontenery, w których mogą się znajdować niebezpieczne i łatwopalne substancje.

Kto zajmie się zadaniem wywiezienia zabezpieczonych na zewnątrz substancji? Tutaj kolejny raz wkraczają przepisy, co wiąże się z kolejnymi dniami oczekiwania.

Teraz jesteśmy na etapie ustalania szczegółów z wykonawcą, który ma stosowne zezwolenia na odbiór odpadów i ich unieszkodliwienia i który odbierze te odpady zgodnie z przepisami prawa. Stosowna firma ustaliła dzisiaj szczegóły na miejscu i kalkuluje ofertę utylizacji odpadów. Najprawdopodobniej poznamy ją jutro i w ten sam dzień, albo pojutrze, podpiszemy umowę. Termin wykonania zadania zostanie przedstawiony przez rzeczoną zewnętrzną firmę, ale zakładam, że będzie to kilka najbliższych dni

- słyszymy od dyrektora Wydziału Ochrony Środowiska ze Starostwa Powiatowego w Rzeszowie.

Czy istniało zagrożenie dla środowiska i zdrowia mieszkańców?

Dla mieszkańców Przewrotnego rozwiązanie tej sytuacji umożliwi z pewnością odetchnięcie z ulgą po latach niepewności i obaw. Co ciekawe, urzędnicy w tej kwestii są bardziej spokojni.

Ostatnimi czasy nie miałem sygnałów o zagrożeniu związanym z tym miejscem. Jako że miejsce to znajduje się na terenie naszej gminy, podjeżdżaliśmy tam jednak raz na trzy miesiące celem zweryfikowania czy dalej te odpady się tam znajdują i jaka jest tego skala. Na miejscu znajduje się też tartak i pracownicy mieli nam dawać znać, czy dalej jakieś transporty się tam odbywają. Odpady nie były tam dowożone, ale nie zostały też usunięte

- mówi Grzegorz Drozdowski z Urzędu Gminy Głogów Małopolski.

W tej chwili sytuacja jest stabilna i nic nie powinno się stamtąd wydobywać. Uważamy, że nie ma istotnego, bezpośredniego zagrożenia dla środowiska czy zdrowia i życia mieszkańców. Skala i ilość tych odpadów nie jest taka, jak w innych miejscach Polski, w których istnieje problem z odpadami. To nie tysiące kubików czy tysiące ton. To kilka paletokontenerów na zewnątrz i około dwadzieścia beczek oraz kilkanaście paletokontenerów w środku

- dodaje Jan Jodłowski.

Wydaje się jednak, że sytuacja jest rozwojowa i wkrótce powinniśmy poznać dalsze szczegóły dotyczące odpadów, które wciąż znajdują się wewnątrz budynku w Przewrotnem, a także wyniki badań przeprowadzonych przez Centralne Laboratorium Badawcze (oddział w Rzeszowie) na podstawie próbek pobranych na miejscu. Dodajmy, że wielokrotne próby kontaktu z firmą, która jest autorem całego zamieszania, nie dały żadnego rezultatu.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama