reklama

Zabił swoją siostrę i uciekł. Był poszukiwany przez podkarpacką policję od prawie 23 lat. Już wiemy co stało się z Marianem O.

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Pixabay

Zabił swoją siostrę i uciekł. Był poszukiwany przez podkarpacką policję od prawie 23 lat. Już wiemy co stało się z Marianem O. - Zdjęcie główne

Maria O. najpierw zabił siostrę, a po ucieczceee popełnił samobójstwo | foto Pixabay

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Na sygnale Sprawa szokującego morderstwa, do którego doszło we wsi Lipa w powiecie stalowowolskim w 2001 roku przez ponad 20 lat czekała na sfinalizowanie. Od tego czasu Marian O., który z zimną krwią zamordował siostrę był poszukiwanym przez podkarpacką policję. Teraz okazuje się, że zabójca popełnił samobójstwo już kilka dni po makabrycznej zbrodni.
reklama

Marian O. jeszcze do niedawna był jedynym zabójcą poszukiwanym aktualnie przed podkarpacką policję. To, co stało się z mężczyzną tuż po dokonaniu zabójstwa, pozostawało niepewne od prawie 23 lat.

Główny bohater tej makabrycznej historii przez lata mieszkał i pracował w Warszawie. W rodzinne strony powrócił jednak w 2001 roku, być może w związku z problemami finansowymi. W związku z tym, że jego siostra Janina otrzymała spadek po ich rodzicach, a on sam wcześniej się go zrzekł, można domniemywać, że już wtedy 61-letni mężczyzna chciał przejąć część pieniędzy. Poinformował zresztą o tym siostrę, a wkrótce zaczął żądać zwrotu pozostawionego przez rodziców majątku.

Kiedy uzyskał odpowiedź odmowną, w domu w miejscowości Lipa (pow. stalowowolski) zaczęło dochodzić do awantur, a Marian O. miał grozić kobiecie. Jak się później okazało, był to zwiastun dramatu. Do tragedii doszło w nocy z 4 na 5 sierpnia 2001 roku. Wtedy mężczyzna zaatakował 69-letnią siostrę gazem łzawiącym i pobił, później oblał ją benzyną i podpalił, a sam uciekł. Poparzenia drugiego i trzeciego stopnia były na tyle poważne, że lekarze nie byli w stanie jej uratować i kobieta zmarła w szpitalu.

Za zbiegłym mężczyzną ruszyła policja, jednak pierwsze doby poszukiwań nie dały żadnych rezultatów. Według informacji przekazanych nam przez rzecznika prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji, komisarza Piotra Wojtunika, operacyjne ustalenia śledczych pozwalały sądzić, że poszukiwany przez krótki czas ukrywał się w pobliskich lasach. Następnie uciekł do Warszawy, gdzie miał znajomości i kontakty, co pozwoliło mu nawet na kilka miesięcy podjąć pracę. Nie wykluczano także możliwości, że uciekł poza granice kraju. Prokuratura Rejonowa w Stalowej Woli wydała za nim list gończy, ponadto za mężczyzną wydano także Europejski Nakaz Aresztowania i czerwoną notę Interpolu.

Mimo tego, że od czasu makabrycznej zbrodni minęły już ponad dwie dekady, sprawą od pewnego czasu zajmowali się policjanci z Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie. Wcześniej przez lata trudno było liczyć na przełom w sprawie, a zrozpaczona rodzina bezskutecznie liczyła na sprawiedliwość. Policja jeszcze w lipcu nie ujawniała wszystkich szczegółów na temat prowadzonego śledztwa, ponieważ nadal nie można było wykluczyć pojawienia się nowych informacji.

Te w końcu nadeszły. Okazuje się, że rzeszowscy policjanci dopięli swego i rozwiązali wieloletnią zagadkę związaną z miejscem pobytu Mariana O.

Ogromna determinacja i zaangażowanie, pozwoliły na zakończenie sprawy sprzed 22 lat. Były to najdłużej prowadzone poszukiwania za osobą podejrzaną o dokonanie zabójstwa. Marian O., podejrzany o zabójstwo swojej siostry, znajdował się na top liście najbardziej poszukiwanych przestępców. Policjanci, w ramach trwającego śledztwa, realizowali czynności przy ścisłej współpracy z Prokuratorem Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu. Dokonywali szczegółowych analiz materiałów sprawy, weryfikowali wszelkie pojawiające się informacje na temat poszukiwanego, zarówno z kraju, jak i z zagranicy oraz ustalali świadków mogących posiadać informacje na jego temat. W tej sprawie od samego początku badane były różne wersje i hipotezy na temat tego, co stało się z mężczyzną po dokonanym przestępstwie

- przekazuje kom. Piotr Wojtunik z KWP w Rzeszowie.

Okazuje się, że kluczem do rozwiązania tej sprawy były szczegółowe badania genetyczne.

W działania zaangażowani byli także policjanci z innych pionów komendy wojewódzkiej w Rzeszowie m.in. biegli z Laboratorium Kryminalistycznego oraz Wywiadu Kryminalnego. W toku prowadzonych czynności ustalono, że Marian O., po dokonanej zbrodni, początkiem sierpnia 2001 r., opuścił terytorium kraju i kilka dni później, popełnił samobójstwo na terenie Czech. Biegli z zakresu genetyki sądowej Laboratorium Kryminalistycznego, ze śladów zabezpieczonych w sprawie m.in. na miejscu zabójstwa, do którego doszło 5 sierpnia 2001 r., w miejscowości Lipa, wyodrębnili profil DNA, który został zarejestrowany w Zbiorze Danych DNA, gdzie nastąpiło stwierdzenie zgodności. W ramach międzynarodowej współpracy śledczy z komendy wojewódzkiej uzyskali dostęp do materiałów i profilu DNA mężczyzny o nieustalonej tożsamości, który 7 sierpnia 2001 roku zginął pod kołami pociągu w Czechach. Badania genetyczne potwierdziły, że jest to poszukiwany od blisko 22 lat Marian O.

- podsumował przedstawiciel rzeszowskiej policji.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama