Miejsce, które powinno być przestrzenią radości, zabawy i bezpieczeństwa, zamieniło się w lokalną patologię. Tak przynajmniej wynika z relacji mieszkańców Sokołowa Małopolskiego.
Atrakcja dla dzieci czy przystań dla alkoholików?
Chodzi o plac zabaw w pobliżu krytego basenu w miejscowości. Według relacji mieszkańców teren ten pozostawia wiele do życzenia. Szczególną uwagę zwraca domek, który teoretycznie powinien być atrakcją dla najmłodszych. W rzeczywistości, jak opisuje jedna z mieszkanek, jest on „zwyczajną speluną dla żuli”, gdzie spożywany jest alkohol i załatwiane są potrzeby fizjologiczne.
Musiałam kilkukrotnie odciągać malucha, który zwyczajnie jak dziecko chciał wejść do środka
- komentuje jedna z mieszkanek.
Bezpieczeństwo to podstawa
Kolejnym problemem, który zwraca uwagę jest brak odpowiedniego ogrodzenia. Z relacji wynika, że brakuje przęseł płotu, co umożliwia dzieciom niekontrolowane wyjście na jezdnię. Sytuacja ta doprowadziła już do niebezpiecznej chwili, kiedy to jedno z dzieci uciekło na drogę.Wkrótce rozpocznie się nowy rok szkolny, a rodziny będą częściej korzystać z lokalnych przestrzeni publicznych. Rodzice oczekują, że takie miejsca będą bezpieczne i zadbane, a nie zaniedbane i narażone na dewastację.
Jak informuje Komisariat Policji w Sokołowie Małopolskim, do tej pory nie wpływały żadne niepokojące zgłoszenia w tej sprawie.
Problem z alkoholizmem w okolicy
Mieszkańcy Sokołowa Małopolskiego zwracają także uwagę na problem ze spożywaniem alkoholu w okolicy.
Problem alkoholizmu w mieście jest bardzo duży, co widać na co dzień
- zauważa mieszkaniec Sokołowa.
Mało tego, prawie codziennie pijany facet stoi na skrzyżowaniu i stwarza niebezpieczeństwo
- dodaje.
Apel mieszkańców powinien zostać poważnie potraktowany. W końcu plac zabaw to ważny element codzienności wielu rodzin, dlatego warto wspólnie zadbać o to, by był bezpieczny i przyjazny, przede wszystkim, dla najmłodszych.
Komentarze (0)