Ostatnie dni przyniosły gwałtowne załamanie pogody, które dało się we znaki mieszkańcom regionu. Silne burze, intensywne opady deszczu oraz porywisty wiatr spowodowały liczne zniszczenia – uszkodzone dachy, powalone drzewa, zalane piwnice i utrudnienia w ruchu drogowym to tylko część skutków żywiołu. Służby ratunkowe miały pełne ręce roboty, a lokalne społeczności zmagają się teraz z usuwaniem szkód i próbą powrotu do normalności.
Wyrządzone szkody
Wśród poszkodowanych znaleźli się mieszkańcy Rzeszowa i powiatu rzeszowskiego, a także sami strażacy- mowa tu o zalanej remizie OSP Bzianka.W jednym z artykułów wspominaliśmy o polu golfowym” Dwa Stawy” w podrzeszowskiej Trzcianie, które zostało dotknięte skutkami gwałtownej pogody. Miejsce zostało całkowicie zalane, w związku z czym również zamknięte do odwołania. Od 19 lipca pole jest udostępnione dla graczy, jednak sytuacja nadal jest trudna. Właściciele obiektu skarżą się na zaniedbane rzeki i rowy melioracyjne.
Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z oddziałem Wód Polskich w Rzeszowie. Według informacji podanych przez RZGW Rzeszów po ostatnich opadach znaczne podniósł się poziom wód gruntowych, wypełnione zostały zarówno potoki, jak i rowy melioracyjne.
Kontrola poziomu wód
We wtorek, 22 lipca, została przeprowadzona kontrola potoku Mrowla – Czarna oraz przyległych rowów w rejonie pola golfowego, która wykazała, że poziom wody w potoku i utrzymuje się na poziomie średnim, wypełniając tym samym około 20% przekroju koryta. W rowach odnotowano wypełnienie do około 75% przekroju, a poziom wody w potoku Trzcianka określono jako niski, gdyż wynosi około 5% przekroju koryta.
Wody Polskie odpowiadają
Zalanie terenów przyległych do potoku Mrowla – Czarna było efektem nie tylko intensywnych opadów, ale również uwarunkowań terenowych – teren w rejonie pola golfowego jest płaski i nisko położony, a gleby torfowe wykazują ograniczoną przepuszczalność. Podkreślamy, że stan rzek i rowów melioracyjnych w tym rejonie jest na bieżąco monitorowany. Niemniej jednak, przy tak ekstremalnych zjawiskach pogodowych, możliwości retencyjne istniejących systemów melioracyjnych mogą być czasowo niewystarczające
- przekazuje RZGW w Rzeszowie.
Trzeba również pamiętać, że za stan rowów odpowiadają właściciele działek na których są zlokalizowane
- dodaje.
Komentarze (0)