- Do kuriozalnej sytuacji doszło w piątek (19 sierpnia) przed godziną 21:00 w Cieszanowie w powiecie lubaczowskim. 37-letni mężczyzna wbiegł na posesję mieszkanki Cieszanowa, twierdząc, że w pobliskim stawie topią się ludzie. Przerażona kobieta niezwłocznie poinformowała odpowiednie służby. - przekazuje KPP Lubaczów.
Na miejsce z uwagi na ewentualne zagrożenie życia i zdrowia przybyło sześć zastępów straży pożarnej, policjanci i specjalna jednostka wodno-nurkowa PSP z Przemyśla. 37-latek z gminy Boguchwała mówił, że gdy przebywał w stawie, to widział tonące osoby. Służby dokładnie przeszukały staw oraz kilka okolicznych akwenów, jednak w żadnym ze zbiorników nikogo nie odnaleziono.
Za bezpodstawne wezwanie służb 37-latek odpowie przed sądem. Zgodnie z art. 66 Kodeksu wykroczeń - mężczyźnie grozi kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywna.
Komentarze (0)