reklama

Według sondaży Waldemar Szumny nie będzie prezydentem Rzeszowa, ale mówi o sukcesie PiS-u [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Bartosz Leja

Według sondaży Waldemar Szumny nie będzie prezydentem Rzeszowa, ale mówi o sukcesie PiS-u [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
23
zdjęć

Waldemar Szumny | foto Bartosz Leja

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Wiadomości Poznaliśmy już sondażowe wyniki exit poll drugiej tury wyborów na prezydenta Rzeszowa. Według pracowni IPSOS walczący o reelekcję Konrad Fijołek uzyskał 56,1 proc., a jego konkurent Waldemar Szumny 43,9 proc. Jakie nastroje panowały w sztabie kandydata Prawa i Sprawiedliwości? Sam zainteresowany mówił o sukcesie, a podkarpaccy liderzy PiS o wypracowanym potencjale na kolejne lata.
reklama

Według sondażowych wyników wyborów, Konrad Fijołek popierany m.in. przez Lewicę, Koalicję Obywatelską oraz ugrupowanie Polska 2050, uzyskał poparcie 56,1 proc. głosujących rzeszowian. Jego kontrkandydat Waldemar Szumny będący przedstawicielem Prawa i Sprawiedliwości mógł liczyć na poparcie rzędu 43,9 proc. Mimo ponad 12 proc. straty, Szumny podkreślał wagę uzyskanego przez siebie wyniku.

Sukces jest bezapelacyjny. Prawo i Sprawiedliwość nigdy w historii nie odniosło takiego sukcesu w Rzeszowie. Druga tura z takim wynikiem to efekt pracy was wszystkich. Dziękuję mieszkańcom za oddane na mnie głosy. Dziękuję rodzinie, córkom, rodzicom i drużynie z listy nr 1, a także wszystkim osobom zaangażowanym w tę kampanię.

- mówił podczas wieczoru wyborczego w Hotelu Prezydenckim w Rzeszowie.

Wspomniał także, że jego zdaniem na wynikach wyborów mogły zaważyć nieczyste chwyty stosowane przez walczącego o reelekcję Konrada Fijołka.

Tworzyłem program, który chcieli mieszkańcy i w kampanii prezentowaliśmy go punkt po punkcie. Bez względu na ostateczny wynik udowodniliśmy, że można w Polsce prowadzić pozytywną kampanię. Od początku przyjęliśmy założenie, że nie będziemy stosować nieczystych metod, nie będziemy reagować na hejt, pomówienia i nieprawdy, których szczególnie w ostatnim czasie nie brakowało. To nam się udało w stu procentach. Jeśli chodzi o ostateczny wynik, trzeba jeszcze poczekać. Gratuluję też mojemu konkurentowi Konradowi Fijołkowi wyniku, który uzyskał. Dobrze, że pod koniec kampanii sam mówił o pewnej refleksji i przeprosinach

- zaznaczył Szumny.

Warto wspomnieć, że według sondażowych wyników pierwszej tury, Szumny miał mieć na swoim koncie 17,9 proc., czyli mniej od Jacka Strojnego (kandydata stowarzyszenia Razem dla Rzeszowa). Ostatecznie kandydat PiS zgarnął 24,23 proc. i to on dostał się do drugiej tury razem z Konradem Fijołkiem. Dotychczasowy prezydent miał według exit poll poparcie rzędu aż 45,1 proc., a skończyło się na wygranej, jednak mniej okazałej (37,91 proc.). Wygląda więc na to, ze obu kandydatów walczących w drugiej turze czeka jeszcze długa i nerwowa noc.

Szumny podziękował nie tylko bliskim i osobom zaangażowanym w kampanię, ale także dziennikarzom.

Podziękowania należą się też mediom, portalom internetowym, prasie, radiu i telewizji. Dziennikarze bardzo profesjonalnie i obiektywnie przedstawiali tę kampanię. Osobiście nie zauważyłem żadnego zniekształcenia przekazu. Cały mój program i konkurenta był przedstawiany mieszkańcom Rzeszowa bardzo rzetelnie

- stwierdził.

Na wieczorze wyborczym Szumnego obecni byli także m.in. posłanka Ewa Leniart (była wojewoda podkarpacka), a także marszałek województwa podkarpackiego Władysław Ortyl, który chwaląc kampanię kandydata PiS stwierdził, że „Szumny może być dumny”. Leniart z kolei była jedną z pomysłodawczyń kandydatury Szumnego, która została wyłoniona i zaakceptowana przez krajowe struktury PiS.

Wynik Waldemara Szumnego to efekt wielu spotkań z mieszkańcami Rzeszowa. Rozmawialiśmy podczas nich, że Rzeszów wymaga dynamicznego rozwoju, zmian w zakresie zarządzania i otwartości urzędu prezydenta na ludzi i ich sprawy. Te wyzwania i program musi podjąć konkurent, bo wyborcy zdecydowali, że to Konrad Fijołek będzie przez pięć lat rozwiązywał sprawy mieszkańców Rzeszowa. Fakt, że wygrał dopiero w drugiej turze wyraźnie pokazuje jednak, że musi uwzględnić postulaty prezentowane przez Waldemara Szumnego. Życzymy oczywiście miastu jak najlepiej, ale Konrad Fijołek musi podjąć zobowiązanie dotyczące zmiany zarządzania Rzeszowem

- oceniła posłanka Prawa i Sprawiedliwości.

Ewa Leniart również krytycznie odniosła się do stylu kampanii prowadzonej przez Konrada Fijołka.

Jestem pełna uznania dla Waldemara Szumnego, że nie dał się wybić z dobrego nastroju, mimo tego że konkurent dość często stosował niecne chwyty. Dobrze, że na koniec Konradowi Fijołkowi przyszła mu refleksja i mam nadzieję, że będzie wyciągał wnioski. Za pięć lat historia będzie rozstrzygnięta inaczej, bo jestem przekonana że wygramy kolejne wybory gwarantując mądrą i sprawiedliwą drużynę, która będzie zabierała głos w sprawach mieszkańców Rzeszowa.

WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama