reklama
reklama

Utrudnienia na DK94 od Korczowej do Rzeszowa. Strajk obywateli Ukrainy

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Wojciech Bakun - Facebook

Utrudnienia na DK94 od Korczowej do Rzeszowa. Strajk obywateli Ukrainy - Zdjęcie główne

Kolejka ukraińskich ciężarówek zbliża się już do Rzeszowa. | foto Wojciech Bakun - Facebook

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościOd rana na drodze krajowej nr 94 w miejscowości Gwizdaj koło Przeworska trwał strajk kierowców, którzy zablokowali rondo. Protestujący zablokowali ruch z obu stron, protestując w obliczu sytuacji na granicy i coraz dłuższej kolejce samochodów ciężarowych.
reklama

GDDKiA poinformowała o strajku w miejscowości Gwizdaj. Zablokowane były oba pasy na drodze nr 94 na odcinku Przeworsk – Kosina. Strajk odbywał się na przejściu dla pieszych po obu stronach ronda. Zakończył się po godz. 10:00.

- Zablokowana była droga krajowa. Obowiązywał objazd autostradą A4 W. Łańcut - W. Jarosław Zachód - DK94. Strajk odbywał się za sprawą 24 obywateli Ukrainy, kierowców TIR-ów. 

- poinformowała GDDKiA.

Kolejka ukraińskich ciężarówek zbliża się już do Rzeszowa. Na polsko-ukraińskiej granicy w Medyce kolejki ciągle się wydłużają. Od ponad miesiąca zablokowane jest przejście w Korczowej. Protesty trwają także od końcówki listopada w Medyce. Kierowcy na przekroczenie granicy muszą czekać już ponad 100 godzin.

Koniec kolejki, która liczy ponad 600 pojazdów kończy się już pod Rzeszowem w miejscowości Kraczkowa. Kierowcy chcą zmiany warunków pracy, wprowadzenia zezwoleń komercyjnych dla firm ukraińskich na przewóz rzeczy poza pomocą humanitarną i zaopatrzeniem dla wojska. Domagają się także tymczasowego zawieszenia licencji dla firm, które powstały po wybuchu wojny na Ukrainie i przeprowadzenia nad nimi kontroli. W niedzielę rano na polskich przejściach na wjazd na Ukrainę czekało prawie 3500 ciężarówek. 

W Medyce protestują rolnicy. "Oszukana wieś" domaga się m.in. dopłaty do kukurydzy i dodatkowych pieniędzy na kredyty płynnościowe.

- Pani minister mówiła, że odpowiednie rozporządzenie ma przyjąć rząd, ale na to potrzebny jest czas. Przypuszczamy zatem, że na proteście spędzimy najbliższe święta. Jesteśmy zdeterminowani, aż rząd wdroży nasze postulaty

- mówił dla PAP-u lider protestujących, Roman Kondrów.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama