Koszmarna noc na Podkarpaciu. Gwałtowne burze, które przetoczyły się przez region, łamały drzewa, zrywały dachy i linie energetyczne, a dachówki spadały prosto na ulice. To właśnie tutaj, według służb, odnotowano najwięcej interwencji w całym kraju w minioną noc.
Całą noc podkarpaccy strażacy usuwali skutki nawałnic, które przeszły nad naszym województwem wczoraj popołudniu i wieczorem. Wczoraj przyjęliśmy blisko 1200 zgłoszeń dotyczących próśb w usuwaniu skutków burz, które przetoczyły się nad Podkarpaciem
- informuje starszy brygadier Marcin Betleja, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego PSP.
Cztery osoby poszkodowane
W wyniku wczorajszych nawałnic na Podkarpaciu cztery osoby zostały ranne. W powiecie krośnieńskim na mężczyznę spadła dachówka, a w powiecie mieleckim zerwana linia energetyczna doprowadziła do porażenia prądem. Niebezpiecznie było również w powiatach leżajskim i przemyskim, gdzie na przejeżdżające samochody runęły drzewa, raniąc dwie osoby. Wszyscy poszkodowani trafili do szpitali.
Nasze działania polegały głównie na usuwaniu połamanych gałęzi, konarów i drzew leżących na jezdniach, chodnikach, posesjach, liniach energetycznych. Strażacy pomagali także zabezpieczyć uszkodzone dachy na budynkach gospodarczych oraz domach mieszkalnych, takich zgłoszeń otrzymaliśmy blisko 200
- przekazuje starszy brygadier Marcin Betleja.
Sztab Akcji w Łańcucie
Akcją w Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Łańcucie kierował sztab dowodzony przez zastępcę komendanta głównego PSP, nadbryg. Pawła Frysztaka, który koordynował działania wszystkich zaangażowanych strażaków.
Najwięcej interwencji odnotowaliśmy w powiatach łańcuckim, przeworskim oraz krośnieńskim. Przez całą noc w Łańcucie działał sztab akcji kordynujących pracę strażaków na terenie Podkarpacia
- mówi rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego PSP.
Ponad 2200 interwencji w całym kraju
7 lipca 2025 r. południowo-wschodnią część Polski nawiedziły gwałtowne burze, którym towarzyszyły intensywne opady deszczu oraz porywisty wiatr. Tego dnia strażacy PSP i OSP w całym kraju interweniowali ponad 2200 razy. Najwięcej zdarzeń odnotowano w województwie podkarpackim, gdzie strażacy wyjeżdżali aż 1200 razy. W Małopolsce takich interwencji było około 500, a w Lubelskiem – 300. Działania prowadzone przez służby polegały przede wszystkim na usuwaniu powalonych drzew, zabezpieczaniu uszkodzonych i zerwanych dachów, wypompowywaniu wody z zalanych posesji oraz udzielaniu pomocy osobom poszkodowanym w wyniku przejścia żywiołu.
Komentarze (0)