reklama
reklama

Tragiczny weekend. W wypadkach życie stracili pielgrzymi, strażak i małe dziecko

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościW miniony weekend doszło do serii wstrząsających wypadków, w których śmierć poniosło wiele osób. Wśród ofiar są podróżujący pielgrzymi, młode małżeństwo i ich czteroletni syn oraz strażak, który wracał po akcji do jednostki.
reklama

Nie milkną echa sobotniego wypadku, do którego doszło w Chorwacji. Przypomnijmy: autokar, którym jechali pielgrzymi do Medjugorie w Bośni i Hercegowinie, na autostradzie A4 nagle zjechał z drogi i wpadł do rowu. Zginęło 12 osób, w tym jeden z kierowców, 32 podróżujących zostało rannych, w tym 19 ciężko. Z wypadku, praktycznie nikt nie wyszedł bez szwanku. Pielgrzymi natychmiast zostali przetransportowani do chorwackich szpitali, gdzie wielu z nich przeszło operacje ratujące życie. Cztery osoby, które w zdarzeniu ucierpiały najmniej, zostały przetransportowane do Szpitala Klinicznego MSWiA, który po badaniach opuściły i udały się do domu. 

Trudna identyfikacja. Od poszkodowanych pobierane są odcisku palców

Na miejsce natychmiast po zdarzeniu udała się polska delegacja. Wiadomo, że przy ustalaniu przyczyn wypadku pracują polscy policjanci, którzy pełnią swoją służbę w Chorwacji. Mają oni pomagać nie tylko tamtejszym służbom, ale również poszkodowanym. W Chorwacji pracują również polscy strażacy. Przy pacjentach w szpitalu w Zagrzebiu czuwa polskojęzyczna pielęgniarka, która wspiera pielgrzymów oraz pomaga w komunikacji z miejscowym personelem. 

reklama

Trwa identyfikacja poszkodowanych pielgrzymów. Zadanie to jest bardzo trudne ze względu na rodzaj obrażeń, jakich doznali. Polska ambasada przypomniała, dlaczego procedura identyfikacyjna trwa w takich przypadkach tak długo.

Nikt z podróżnych (podobnie jak prawie nikt z nas) nie nosi na szyi nieśmiertelnika z danymi osobowymi. Nikt też nie podróżuje z dokumentami w kieszeni. Te z reguły są w bagażu podręcznym (torebka, plecak, itp.) i znajdują się blisko właściciela. W momencie wypadku siła uderzenia sprawia, że bagaż podręczny przemieszcza się i to nawet wiele metrów. Ratownicy medyczni ratują ludzi, a nie ich bagaż z dokumentami. Jeżeli ktoś jest przytomny, to można łatwo ustalić jego tożsamość. W przypadku osób zmarłych lub nieprzytomnych tak nie jest. 

reklama

Same przypuszczenia to za mało. Wstępna lista rannych

Można, jak dalej wyjaśnia ambasada, próbować porównywać konkretne osoby do znalezionych dokumentów lub otrzymanych fotografii, ale w wielu przypadkach jest to ze względu na odniesione obrażenia niemożliwe lub obarczone ryzykiem sporego błędu, tym bardziej że dokumenty tożsamości mają 10-letni okres ważności i fotografie tam zamieszczone często odbiegają od aktualnego wyglądu właściciela dokumentu. Wszystkie osoby mają pobierane odciski palców, które muszą być przekazane urzędowo przez władze chorwackie. Urzędnicy zbierają też od rodzin informacje o znakach szczególnych, które mogą pomóc w identyfikacji.

Polskie służby mają wstępną listę poszkodowanych. Była ona weryfikowana na podstawie listy pasażerów przekazanej przez organizatora wyjazdu, na podstawie posiadanych  dokumentów i fotografii, zgłoszeń otrzymanych na infolinię i znaków szczególnych oraz rozmów z przytomnymi pasażerami.

reklama

W przypadkach bezspornych, a zwłaszcza osób przytomnych, przekazaliśmy rodzinom informacje o losie ich bliskich. W przypadkach budzących wątpliwości co do tożsamości osoby poszkodowanej, nie mamy prawa przekazywać dalej takiej informacji. Mogło się zdarzyć, że ktoś mógł się dosiąść w czasie jazdy lub po drodze opuścić autobus. Czasem nawet rodziny, które już przyjechały do Chorwacji mają wątpliwości co do tożsamości ich bliskich.

Czarny weekend na polskich drogach 

Wypadek naszego autokaru to jedno z najtragiczniejszych zdarzeń w ostatnich latach z udziałem Polaków. W ten weekend życie na drogach straciło jednak więcej naszych rodaków. Jak poinformowała policja, 5 sierpnia na krajowych drogach doszło do czterech wypadków ze skutkiem śmiertelnym, dzień później do siedmiu, a w niedzielę aż do dziewięciu. 

reklama

Z piątku na sobotę (5 na 6 sierpnia, ok. godz. 3 w nocy) na drodze ekspresowej S8 za Wrocławiem w kierunku Warszawy doszło do tragicznego zdarzenia z udziałem grupy operacyjnej Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej. Rozbił się samochód, którym jechało trzech strażaków. Jeden z nich, 35-latek, poniósł śmierć na miejscu, dwóch innych zostało przetransportowanych do szpitala. Stan jednego określany jest jako ciężki.

Strażacy wracali z pożaru zakładu przetwórstwa odpadów tworzyw sztucznych w powiecie bolesławieckim, do którego doszło w piątek, 5 sierpnia. Trwa wyjaśnianie przyczyn tragedii. W niedzielę o 8 rano w jednostkach PSP i OSP włączono sygnały świetlno-dźwiękowe i minutą ciszy uczczono pamięć kolegi, który zginął w wypadku podczas służby.

W innej tragedii zginęło 32-letniej małżeństwo oraz ich czteroletni synek. Roczna dziewczynka została przetransportowana do szpitala. Chevrolet, którym jechali, zderzył się czołowo z volkswagenem, za kierownicą którego siedział 21-latek. Młody mężczyzna również poniósł śmierć na miejscu. Do wypadku doszło w niedzielę po południu, na trasie S22 koło Kamiennika Wielkiego (woj. warmińsko-mazurskie). 

Do kolejnego doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek, na drodze między Sierpowem a Krzemieniewem w gm. Czarne w powiecie człuchowskim (woj. pomorskie). Zginęli mężczyźni w wieku 19 i 27 lat, którzy podróżowali motorowerem. Pojazd uderzył w drzewo. 

Wypadek polskiego autokaru w Chorwacji: monitoring uchwycił pojazd na kilka minut przed tragedią. Więcej informacji o opisywanych wypadkach znajdziesz w naszej GALERII na początku tekstu. 

reklama
Artykuł pochodzi z portalu korsokolbuszowskie.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama