Koalicja Obywatelska w tym działacze Platformy Obywatelskiej rozpoczynają kampanię przed zbliżającymi się wyborami. Dziś, 3 sierpnia na rzeszowskim Rynku została rozwinięta lista "Tłustych kotów z PIS". Widniało na niej kilkadziesiąt nazwisk polityków rządzącego ugrupowania oraz kwoty sięgające milionów złotych. Tyle właśnie "milionerzy" z PiS zarobili podczas swojej kadencji. Mieszkańcy Rzeszowa mogli się przekonać, o jakie kwoty dokładnie chodzi. Łącznie rządzący zgromadzili na swoich kontach 350 000 000 zł.
Działacze Platformy Obywatelskiej na Rynku w Rzeszowie zorganizowali konferencję prasową poświęconą właśnie akcji związanej z rolką z nazwiskami polityków Prawa i Sprawiedliwości.
- Z faktami i liczbami się nie dyskutuje. Są to nasze pieniądze, pieniądze Polaków. Chcieliśmy, żeby były one wyraźne i łatwe do odczytania. Powód tak krótkiej rolki tu z tych kotów PiS jest oczywisty, ponieważ rynek rzeszowski nie pomieści dłuższej rolki. Tak naprawdę te 350 milionów, które podsumowują te osoby, które tutaj na tej rolce są wskazane, to pieniądze każdego z nas. Każdy z nas w zasadzie wyłożył 10 zł na to, żeby ci ludzie mogli w taki sposób takie pieniądze zarabiać. Są to nasze pieniądze.
- mówił Zdzisław Gawlik, poseł na sejm.
Barbara Kabara-Dziadosz zwróciła uwagę na to, że rząd nie ma własnych pieniędzy. Wszystko, czym dysponuje, to pieniądze obywateli. Mówiła także o swoich własnych doznaniach z ostatnich miesięcy, m.in. o fakcie, kiedy była stosowana wobec niej przemoc fizyczna podczas strajku kobiet.
- Przechodziłam tutaj obok, zobaczyłam tę rolkę i poprosiłam o to, żebym mogła powiedzieć parę słów. Jestem uczestniczką strajku, byłam przetrzymywana, byłam bita, rzucano we mnie...jestem przerażona tym co dzieje się w kraju. Chciałam przypomnieć naszemu rządowi, że rząd nie ma pieniędzy. Jedynie pieniądze, które ma rząd, to są pieniądze nasze, nas obywateli. Zwracam się do posłów PiS, do pań posłanek i do wszystkich pisowskich działaczy według mnie daliście się uzależnić finansowo, wasi wodzowie zbudowali wam taki poziom życia, z którego najprawdopodobniej nie bylibyście w stanie sobie zapewnić gdzie indziej.
- mówiła Kabara-Dziadosz.
Tomasz Cyran, członek Platformy Obywatelskej zwrócił uwagę na powiązania członków partii rządzącej z ogromnymi zarobkami wynikającymi z regulacji ustanowionych przepisami państwowymi.
- Oburza nas to, co się dzieje w spółkach skarbu państwa. Gigantyczne zarobki, które nie są odzwierciedleniem kompetencji tych osób. Dlaczego te zarobki? Są tak wysokie, chociaż istnieją w kraju regulacje mówiące o tym, jakie one powinny być. Te zarobki są nawet powyżej regulacji ustanowionych przepisami państwowymi. Dowiadujemy się, że wiele z tych osób, które tam figurują na tej liście, dzieli się dosyć hojnie swoimi wynagrodzeniami, swoimi apanażami współfinansując wysokimi darowiznami partię rządzącą. Mamy prawo zadawać te pytania, ponieważ są to nasze pieniądze, są to pieniądze publiczne, pieniądze wszystkich obywateli.
- zwracał uwagę Cyran.
Warto zaznaczyć, że to nie Platforma Obywatelska jest autorem wspomnianej listy. Stworzyli ją dziennikarze Wirtualnej Polski oraz TVN 24. Kto znalazł się na liście "Tłustych kotów z PiS"? Zobaczcie, jak wyglądała rolka wystawiona na rzeszowskim Rynku.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.