Poranny szczyt 18 grudnia okazał się wyjątkowo trudny dla kierowców poruszających się po rzeszowskich drogach. Spore problemy pojawiły się w rejonie Dworzyska, gdzie doszło do wypadeku trzech samochodów osobowych, który całkowicie sparaliżował ruch, powodując poważne opóźnienia.
Dodatkowo na drodze ekspresowej S19 w kierunku Sokołowa Małopolskiego i Rzeszowa tworzyły się długie korki, które znacząco utrudniły płynny przejazd.
Sytuacja w centrum miasta oraz na obwodnicy również pozostawiała wiele do życzenia. Główne arterie były zakorkowane, a kierowcy zmuszeni byli do długiego oczekiwania w zatorach. Ulice, które na co dzień stanowią kluczowe trasy dojazdowe, stały się niemal nieprzejezdne, co dodatkowo potęgowało frustrację mieszkańców. Zatory komunikacyjne skutecznie uniemożliwiały płynny ruch, a dla wielu osób poranne dojazdy do pracy, szkoły czy na uczelnię okazały się wyjątkowo uciążliwe. Każdy, kto tego dnia wyruszył na rzeszowskie drogi, musiał uzbroić się w cierpliwość i liczyć się z dużymi opóźnieniami.
Komentarze (0)