Ogrody Bernardyńskie zostały zamknięte początkiem stycznia. Tłumaczono to zimą, śniegiem, brakiem odśnieżania terenu. Chociaż za oknem temperatura wynosi nawet 14 stopni, śniegu nie ma, a coraz więcej osób wybiera się na spacer na świeżym powietrzu, chcąc skorzystać z uroków Ogrodów Bernardyńskich, zderza się wciąż z zamkniętą bramą z obu stron.
Politycy i samorządowcy także nie rozumieją, dlaczego ogrody zostały zamknięte dla mieszkańców. I nie zgadzają się z takim stanem rzeczy, ale cóż mogą począć, skoro jeszcze w ubiegłym roku miasto przestało finansować (i zajmować się) ogrodami, które w całości są teraz pod zarządzaniem duchownych. Decyzja o zamknięciu tego terenu dla mieszkańców, terenu w centrum miasta, z którego ogromna część osób korzystała, budzi wiele kontrowersji.
Kancelaria Bernardynów nie odebrała od nas telefonu 28 stycznia. Wcześniej, gdy poinformowaliśmy o zamknięciu ogrodów, przekazano nam, że ogrody zostaną zamknięte na okres zimowy - i to wszystko, czego możemy się na ten moment dowiedzieć.
Wszystko zatem wskazuje na to, że dopóki całym terenem będą zarządzać zakonnicy, ogrody będą zamknięte w okresie zimowym, niezależnie od pogody. I to wydaje się być początkiem nowej zmiany - dla mieszkańców - nieszczególnie pozytywnej.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.