28-letnia Emilia Lipińska była bezdomna. Trafiła do Chicago, gdzie mieszkała w namiocie. Tam poznała wolontariuszy ze Wspólnoty Życia Chrześcijańskiego w Chicago działająca przy Jezuickim Ośrodku Milenijnym. Jaka sama opowiadała, zaczęła się uczyć, grać na skrzypcach jeszcze jako bardzo młoda dziewczyna. Po wyjeździe do USA uczyła się grania na Florydzie.
Serwis deon24.com poinformował, że Polka kilka dni przed śmiercią miała problemy z palcami u nóg i została przyjęta do szpitala.
- Polce zaproponowano amputację palców, ale Emilia wyszła ze szpitala przypuszczalnie na własne żądanie. Niedługo po wyjściu ze szpitala Emilię znaleziono martwą
- donosi portal radia Deon.
Wolontariusze poszukiwali rodzinę Emilii. Z redakcją deon24 skontaktowała się krewna zmarłej - ciotka 28-latki. Rodzina chciałaby przewieźć jej ciało do Polski i ją pochować. Emilia utrzymywała stały kontakt ze swoją babcią.
Jej ostatni koncert uliczny został uwieczniony na poniższym nagraniu
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.