Na czym polega Słodka Taksówka?
Słodka Taksówka, którą jeździ Kamil Winiarski to prawdziwy ewenement na rzeszowskich drogach. Po wejściu do pojazdów prowadzonych przez tego kierowcę możemy zobaczyć mikrofony, a po zajęciu miejsca usłyszymy propozycję zaśpiewania swoich ulubionych utworów. Słodka Taksówka w wersji osobowej funkcjonuje w Rzeszowie od około trzech lat, jednak nagrania z wokalnych wyczynów mieszkańców i przyjezdnych możemy obejrzeć od maja tego roku.
Pomysł pojawił się, kiedy dostałem od znajomych dwa mikrofony. Wrzucili mi je do taksówki i powiedzieli, że u mnie zawsze się coś ciekawego dzieje, a może to jeszcze urozmaici moje przejazdy. Nie proponowałem jednak śpiewania od razu. Zmieniło się to w maju tego roku, podczas Rzeszowskich Juwenaliów. Jedna z pasażerek wsiadła do taksówki i zapytała, dlaczego nie ma możliwości pośpiewania
- mówi nam pan Kamil, z którym spotkaliśmy się na parkingu przy hali widowiskowo-sportowej Podpromie. Nasz rozmówca na co dzień także jest kierowcą taksówki, a dzięki wyjątkowemu pomysłowi zmienił zwykłe przejazdy w mobilne karaoke.
Znajoma założyła mi Instagrama oraz TikToka i od tej pory proponowałem pasażerom śpiewanie w taksówce. Z zachowaniem RODO nagrywałem występy i zacząłem publikować nagrania. Trafiło to na tak mega pozytywny odbiór, że weszło mi w nawyk. Nie mam kursu, podczas którego nie proponowałbym śpiewania. Kiedy ludzie wsiadają na taką objazdówkę po mieście, jest to dla nich wielka frajda. Od maja miałem tylko jedną klientkę, która po propozycji śpiewania poczuła się obrażona. To był jednak wyjątek. Ludzie nie kryją zaskoczenia, ale odbierają to jak najbardziej pozytywnie. Bardzo często zdarza się, że po takich przejazdach i pozytywnym odbiorze, dostaję dodatkowe napiwki
- słyszymy.
Klienci po zajęciu miejsca w Słodkiej Taksówce są informowani o włączonym nagrywaniu i oczywiście pytani o to, czy wyrażają zgodę na publikację nagrań. Jak się dowiadujemy, około połowa klientów nie ma z tym żadnego problemu. A jaki repertuar wybierają pasażerowie?
Klientom zawsze daję możliwość wyboru. Zrobiłem listę utworów, które są najczęściej wybierane i są to zazwyczaj polskie piosenki. Dużo pojawia się disco polo. Coraz częściej pojawiają się jednak także utwory zagraniczne, angielskie czy niemieckie. Zdarzył się nawet Polak, który zaśpiewał piosenkę w języku japońskim. Są też oczywiście obcokrajowcy, którzy śpiewają w swoich językach
- mówi pan Kamil i dodaje:
Jeżeli dana osoba wyraża zgodę na publikację wizerunku i głosu, spisujemy oświadczenie i można takie nagrania zobaczyć na moich social mediach, Facebooku, Instagramie czy TikToku. Od początku działalności Słodkiej Taksówki wykonałem już ponad 1000 nagrywanych przejazdów. Nie brakowało też przygód. Była objazdówka po Rzeszowie, która skończyła się tym, że wylądowaliśmy w Kołobrzegu, były zaręczyny, rozwody, a nawet ratowanie życia.
Bus-karaoke i pomoc niepełnosprawnym
Od niedawna nasz rozmówca dysponuje nie tylko samochodem osobowym, ale także busem. Wszystko wskazuje więc na to, że interes może się rozrastać.
Podczas jednego z przewozów imprezy firmowej, pojawiła się propozycja zakupu większego samochodu. Wpadła mi w oko karetka na sprzedaż, zarejestrowana na dziewięć osób. Uznałem, że fajnie byłoby zrobić mobilne karaoke w Rzeszowie. Wspólnymi siłami ze znajomymi przerobiliśmy środek pojazdu i działamy. Aktualnie staram się o licencję, żeby auto na siebie zarabiało. Póki co jeżdżę nim w formie „reklamowej”, ale licencja pojawi się w tym roku. Z przejazdów taksówkarskich można zarobić dobre pieniądze. Jeśli chodzi o busa w formie imprez mobilnych też. Rzeszów nie jest jednak największym miastem, więc nie zamykam się na inne lokalizacje. Jeżdżę po całej Polsce, byłem nim już w Krakowie, Warszawie, czy Tarnowie
- wymienia kierowca Słodkiej Taksówki.
Kamil Winiarski zajmuje się jednak nie tylko przewozami i rozkręcaniem imprez w samochodach, ale także działaniami na rzecz osób niepełnosprawnych. Jest założycielem Fundacji Bez Barier, która wspomaga transport osób z niepełnosprawnościami.
Busem będą przewożone także osoby niepełnosprawne, ponieważ karetka którą zakupiłem, posiada windę dającą możliwość podniesienia wózków inwalidzkich. Sama fundacja została założona około rok temu w związku z tym, że zauważyłem ograniczoną możliwość transportu osób niepełnosprawnych. A oni także korzystają z usług taksówek. Niepełnosprawni to normalni ludzie, którzy jeżdżą do pracy, na zakupy, czy chodzą do kina. Wielokrotnie zdarzały się niestety sytuacje, w których po zamówieniu taksówki, wózek inwalidzki nie mieścił się do auta, albo padał deszcz i kierowca nie chciał pomóc takiej osobie. Staram się takim osobom pomagać
- podkreśla pan Kamil.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.