Na autostradzie A4 doszło do serii tragicznych wypadków, które całkowicie sparaliżowały ruch w kierunku Krakowa. Kierowcy jadący z Rzeszowa musieli stawić czoła kilkukilometrowym korkom i długim godzinom oczekiwania.
Pierwsze zdarzenie
Na odcinku między węzłami Brzesko i Targowisko rano na jezdni zginął mężczyzna. Ta tragedia była początkiem serii dramatycznych zdarzeń. Już chwilę później doszło do zderzenia samochodu osobowego z ciężarówką, w wyniku którego jedna osoba zginęła, a ruch w kierunku zachodnim został całkowicie wstrzymany.
Kolejne wypadki i chaos na drodze
Nie minęło dużo czasu, a na tym samym odcinku doszło do kolejnej kolizji – kilka osobówek zderzyło się ze sobą, tworząc dodatkowe utrudnienia. Służby ratunkowe i policja miały problem z dotarciem na miejsce pierwszych zdarzeń, a kierowcy zostali uwięzieni w długich korkach.
Skutki dla kierowców z Rzeszowa
Dla osób podróżujących z Rzeszowa do Krakowa sytuacja była szczególnie trudna:
-
Jezdnia w stronę zachodnią była zamknięta przez wiele godzin.
Objazdy prowadzone przez lokalne drogi wojewódzkie szybko uległy zatorom.
Kierowcy musieli liczyć się z dużymi opóźnieniami i niestabilnymi warunkami na trasie, w tym poranną mgłą i śliską nawierzchnią.
Apel służb
Służby ratunkowe i policja apelowały o ostrożną jazdę i unikanie A4, jeśli to możliwe. Kierowcy powinni na bieżąco śledzić komunikaty drogowe, bo sytuacja może się zmieniać z godziny na godzinę.
Alternatywne trasy
Dla tych, którzy muszą dziś dotrzeć do Krakowa, warto rozważyć alternatywne drogi:
-
DK94 przez Tarnów i Dąbrowę Tarnowską – omija główne zatory na autostradzie.
DK75 w połączeniu z lokalnymi drogami wojewódzkimi – często mniej zatłoczona, choć nieco dłuższa.
Podróż z Rzeszowa do Krakowa może dziś zająć nawet kilka godzin dłużej niż zwykle, dlatego planowanie trasy i cierpliwość są kluczowe.
Komentarze (0)