Sprawa głośnego nagrania z rzeszowskich ulic, które oburzyło internautów i mieszkańców, znalazła swój finał. Taksówkarz, który omal nie potrącił nastolatka na hulajnodze, poniósł konsekwencje – policja ukarała go mandatem i punktami karnymi.
Przejście na alei Niepodległości w Rzeszowie
Kilka dni temu w mediach społecznościowych opublikowano nagranie z wideorejestratora samochodowego. Materiał zarejestrował zdarzenie na przejściu dla pieszych przy al. Niepodległości w Rzeszowie. Kierowca auta poruszający się prawym pasem zatrzymał się, by przepuścić pieszych.
W tym samym momencie drugi samochód, jadący lewym pasem i należący do jednej z aplikacji przewozowych, ominął stojący pojazd i uderzył w mężczyznę przejeżdżającego hulajnogą elektryczną przez przejazd rowerowy.
Na szczęście zdarzenie zakończyło się bez poważniejszych obrażeń – nikt nie został ranny.
Zapis filmu trafił do funkcjonariuszy z Wydziału ds. Wykroczeń i Przestępstw w Ruchu Drogowym, którzy w sparwie podjęli czynności wyjaśniające. Ustalili waściciela pojazdu, a następnie kierującego
- informuje KMP w Rzeszowie.
Sporo punktów karnych i kosztowny mandat
Sprawcą okazał się 46-letni rzeszowianin, który nie krył swojej winy. Za stworzenie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym został ukarany mandatem w wysokości 2500 zł, a dodatkowo dopisano mu 15 punktów karnych – zgodnie z obowiązującym taryfikatorem.
Takie zachowanie, jak omijanie pojazdu zatrzymanego przed przejściem, należy do najczęstszych przyczyn potrąceń pieszych. Warto pamiętać, że osoba znajdująca się na pasach ma absolutne pierwszeństwo, a kierowcy, którzy łamią te zasady, narażają innych na poważne niebezpieczeństwo.
Komentarze (0)